Rozdział 34 ;]
JOANNA:
Tak... Przeczytałam kartkę od Justine. Wybaczyłam Kendallowi już dawno, ale czekałam aż on mnie przeprosi. Z tego co udało mi się dowiedzieć to szykuje dla mnie coś specjalnego. Żal mi Niny... Biedaczka jest zakochana na zabój w Carlosie a ten debil tego nie widzi! No szlak by go wziął! On chyba na serio ma zero rozumu.... I jeszcze Logan... Ten to wszystko przeżywa... A się porobiło... Fajnie by było jakby w końcu stało się coś miłego i przyjemnego dla odmiany...
-Asia!- wbiegła do mojego pokoju Nina. Była uśmiechnięta. Coś musiało się stać
-Zwolnij dziewczyno! Co się dzieje?
-Załatwiłam nam pracę- wyszczerzyła się
-O! To super!A co będziemy robić?
-Jesteśmy wizażystkami BTR!
-Extra! Będę kuła Kendalla szpilkami w tyłek- zaśmiałam się złowieszczo- I?
-Co I?- zdziwiła się
-Co się stało że ty taka radosna jesteś? Piłaś? Ćpałaś? Paliłaś ziółka?- dopytywałam się
-No coś ty... Wczoraj był u mnie Logan. Gadaliśmy i tak jakoś wyszło że się pocałowaliśmy... Ale to nic nie znaczy!- wydusiła z siebie
-Ninuś! To wspaniale! Może Carlos zrobi się zazdrosny i....- urwałam
-Dokończ- posmutniała
-I do siebie wrócicie?
-Nie... Może i go kocham... I to bardzo... Ale po tym co zrobił Clau i Sydney mu już nigdy nie wybaczę- warknęła. Coś czuję że jak go spotka to miło nie będzie...
-Ale wiesz że on działa na ciebie jak narkotyk? Nie wytrzymasz długo bez jego bliskości, głosu, pocałunków... Byliście bardzo ze sobą związani i jak nagle ci go brakło to bum! Rozum go nienawidzi a ciało i serce ciągną cie do niego jak magnez- przytuliłam ją
-Znalazłam już na to lekarstwo... nie tylko ja- szepnęła
-Przecież nie możesz wiecznie wykorzystywać Logana. On kiedyś zakocha się na nowo i zostaniesz z tym sama
-Masz rację ale póki co on musi mi wystarczyć... Jedyne czego się obawiam to tego że kiedyś wybuchnę i rzucę się na Carlosa.... A wtedy dopiero zrujnuję sobie życie....- rozpłakała się
-Nie płacz... Wszystko będzie dobrze... A wiesz może co knuje Kendall?
-Wiem. Ale nie powiem ci bo nie będzie niespodzianki- uśmiechnęła się na nowo i wyszła... Ach biedactwo z niej...
LOGAN:
Może i to głupie ale do póki nie znajdę sobie nowej dziewczyny Nina będzie moim lekarstwem na smutek. Ten pocałunek.... Nic do niej nie czuję ale dzięki temu znów jestem szczęśliwy. Wyszedłem z pokoju i wpadłem wprost na Ninę.
-Hejcia Logan!- pomachała mi
-Heeej!- przytuliłem ją i w tym samym momencie na korytarz wszedł Carlos. Ups...
-Logan!- wycedził przez zęby
-Tiaak?- odsunąłem się od Niny
-Możemy pogadać?- warknął
-Tylko mu nic nie zrób. Wystarczy że całkowicie zawaliłeś sprawę z Clau, Jamesem i Sid- odwarknęła mu dziewczyna
-Oj przepraszam no....- dopiero teraz Nina odwróciła się i na niego spojrzała. Gdyby nie podparła się ściany poleciałaby na ziemię. Carlos był w samych jeansach, czerwonych trampkach i czerwonej czapce.
-O czym chciałeś pogadać?- podeszłem do niego
-Przestań przystawiać się do Niny- szepnął tak aby nas nie usłyszała
-Ona nie jest twoją własnością. Teraz masz NOWĄ dziewczynę więc zostaw ją w spokoju. A poza tym między nami nic nie ma. Jesteśmy TYLKO przyjaciółmi
-Sorry stary... Ja po prostu chyba nadal coś do niej czuje... Ale masz rację. Mam teraz Alexę- poszedł dalej. Chciał wejść do swojego pokoju ale Nina mocno się w niego wtuliła i nie chciała go puścić. Nie wiedział co zrobić i stał jak słup przy drodze
-Nina...- szepnął
-Wróć do mnie... Ja nie chcę sama... Kocham cię, nie zostawiaj mnie samej- rozpłakała się
-Ja... Wybacz ale kocham Alexę... Znajdziesz sobie kogoś innego na moje miejsce- szepnął jej do ucha
-Nie! Ja chcę tylko ciebie! Nie rozumiesz tego debilu!?- odsunęła się. Ochłonęła trochę i... pocałowała go. On po chwili zaczął odwzajemniać jej pocałunki
-Wybacz- szepnął gdy skończyli i wszedł do pokoju zostawiając płaczącą Ninę na holu.
-Logan- przytuliła mnie
-Już ciii... Nie jest ciebie wart- pocieszałem ją
-Ale ja go KOCHAM i NIGDY nie przestanę- szepnęła i wybiegła na dwór. Carlos nie widzi że ją rani czy po prostu wmówił sobie coś i jego przerośnięte ego nie pozwala mu normalnie myśleć?
NINA:
Dość! Mam już dość! Po jaką cholerę odwzajemnił ten pocałunek! Teraz robię sobie głupie nadzieje że jednak będziemy kiedyś jeszcze razem... Ale to NIEMOŻLIWE! Przecież sam powiedział że kocha Alexę a mnie już nie.... UGH! DLACZEGO TO MUSI TAK BOLEĆ??? Cała zapłakana wybiegłam z domu. Nikt mnie nigdy nie rozumiał... Nawet ja sama. Jedyną osobą która może mi pomóc jest Sydney... Ale ona już nie żyje! Biegłam tak sama nie wiem gdzie gdy nagle poczułam ostry bul w głowie i zemdlałam....
Obudziłam się w ciemnym pomieszczeniu. Chyba była to jakaś piwnica albo stare magazyny przy porcie w LA. Byłam przywiązana do krzesła a na buzi przyklejono mi plaster. Usłyszałam skomlenie psa, a następnie drzwi się otworzyły i do środka weszło 5 olbrzymich ubranych na czarno facetów. Mieli kominiarki dlatego nie widziałam ich twarzy. Z głowy leciała mi krew i byłam cała poobijana. Jeden z tych goryli podszedł do mnie i zdarł plaster.
-Kim jesteście?- spytałam
-Twoim koszmarem. Wiesz... zaszantażowaliśmy twojego chłoptasia Carlosa. Miał dać nam psa, a w zamian za to my nie zrobimy ci krzywdy. Psa dał ale nam było mało, więc postanowiliśmy cię porwać. Dostaniemy za was niezłą sumkę- zaśmiał się i wyszedł. Do środka wrzucili jakiegoś psa i pozostali mięśniacy też wyszli. Pies podszedł do mnie. Przez dziurę w dachu wpadało do środka delikatne światło, które oświetliło pyszczek pieska. Nie wierzę! To... To SYDNEY!
-Pieseczku! Ty żyjesz!- rozejrzałam się wokoło. Z tyłu za mną była wąska dziura w murze. Ja się tam nie zmieszczę ale Sid....
-Sydney posłuchaj... Wyjdź tamtą dziurą i przyprowadź pomoc. Szybko!- spojrzała na mnie smutno. Polizała mnie po twarzy i wybiegła z tego pomieszczenia. Mam nadzieję że jej się uda....
##################################################################################################################################################################
Rozdział krótki i beznadziejny ale jest. Pisałam go na szybko więc przepraszam za błędy i treść...
Wyszedł okropnie! Następny rozdział za tydzień. Pozdrawiam,
Nina Rusherka xoxo
PS: CZYTASZ? PROSZĘ SKOMENTUJ! TO NAPRAWDĘ MOTYWUJE!
Super genialny jest ten rozdział... normalnie wszyscy rzucili się na kryminały xD Bo nikt nie może mieć spokojnego życia i wszyscy są porywani... to słodkie xD
OdpowiedzUsuńCarlos jesteś najbardziej tępym człowiekiem na świecie i nie mam zamiaru zmieniać zdania bo jesteś debilem a ja z takimi nie gadam -.- Nie widzisz że ją ranisz! Jak coś jeszcze do niej czujesz to bądź z nią a nie lataj za Alexą! Ona żyć bez ciebie nie może a ty "no nie wieeem" Grrrr...
Nie martw sie Nina jestem z tobą... goście cię nie zgwałcą a to jest plus... mam nadzieje ze nie zgwałcą. Sydney musi ją uratować!
Czekam niecierpliwie na nn :***
Nareszcie! Nawet nie wiesz jak cię kocham!!! No na serio ninuś *-* Carlos ty matole #%^&%$35%@#%135135#@%@$#%^25 - przepraszam ale muszę :) Carlos ja cię zabiję! Zabiję zabiję! Jak możesz kochać tę głupią Alexę! No nie! Nina nie martw się mnie też rzucił chłopak... a potem do mnie wrócił a potem rzucił potem chciał wrócić a ja mu z liścia.... daj mu powód do walki! Niech zrobi się o ciebie zazdrosny1 Znajdź sobie innego faceta, a jak on powie?:
OdpowiedzUsuń-Nina, jak mogłaś?
-Po prostu posłuchałam twojej rady (uwaga cytuję); znajdź sobie kogoś innego na moje miejsce.
A potem kopa mu w jaja i namiętnie pocałuj ^^ Na facetów to działa ^^
Ej co ja znowu? Nie mieszaj mnie znowu, chyba, że mogę wjebać Carlosowi ^^ O tak! To bym była ninją od spraw sercowych... byłabym sędzią wydawałabym wyrok i go wykonywała... A więc Carlos strzeż się!
czekam nn :***
PS wpadnij na mojego 2 bloga:
not-alone-girl.blogspot.com
Uuu...o.O Wiedziałam, że z Carlosem to coś jest dziwnego ^ ^ WIEDZIAŁAM!! I Nie no Sid musi teraz kogoś sprowadzić :) Rozdział super ^ ^ Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńHahaha, będzie kuła Kendalla w dupę szpilkami, ja bym się nie powstrzymała przed takim czymś. Lubię robić innym na złość, wiem, jestem dziwnaa?
OdpowiedzUsuńAgh! Carlos strzesz się, bo mi krew w żyłach podnosisz, aż się gotuję we mnie. Nie można tak nagle zostawić dziewczyny, czy też nagle przestać kochać. Skoro zakochałeś się w Alexie, to oznacza, że nigdy nie kochałeś Niny.
Czekam nn :*
Carlos ty debilu! Co bedzie z Niną?! Sydney ją uratuje prawda?! Wpadnie Carlos pobije tych gostkow! Uwolni Nine i będą razem! Ale wiem że to może się zdarzyć :( Czekam nn:* SYLWIA BIBUŁA
OdpowiedzUsuńCarlos+Nina=szczęście a Carlos+Alex=tragedia! Mają się pogodzić i być happy! Czekam
OdpowiedzUsuńAhahaahahah moje szpileczki <333 Nie mogę się w prost tego doczekać.. zemsta będzie słodka <3 (Buhahhhaha) Carlos weź wyjdź bo podnosisz mi ciśnienie... JAK TO JUŻ JEJ NIE KOCHASZ?? nie no ja chyba zwariuję!! Rozdział świetny czekam na nn:* Kocham <333
OdpowiedzUsuńojej porwana!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Sid znajdzie pomoc i będzie okok..
Carlos to idiota, no kurde Logan ma racje on nie jest wart Niny niech se idzie do tej swojej Alexy, ale niech nie całuje Niny, bo tylko nadzieję jej robi..
Może Nina się jakoś z tego wszystkiego wykaraska i może bardziej polubi lubi Loganka:) Zobaczy się!
zapraszam na moje blogi:
* http://pocketsfullofstonesbtr.blogspot.com/
* http://just-wanna-get-the-car-and-drive-away.blogspot.com/
I prowadzę taką akcję by udostępniać gdzie się da fotki ze sterowcami Nicka, które przerobiłam.. Ponieważ BTR przegrało z 1D pewno jest im "trochę" przykro, no i Carlos też przegrał (ja to wgl się poryczałam jak się dowiedziałam) Chcę w ten sposób byśmy pokazały i wszystkim i BTR i Directioners jak bardzo Rushers kochają BIG TIME RUSH!!!
więc tu masz link do sterowca z BTR:
* https://twitter.com/RusherItMe/status/315773380496338946/photo/1
a tu do sterowca z Carlito:
* https://twitter.com/RusherItMe/status/315787268512174080/photo/1
Bo w Rushers SIŁA!!!
No weź.. Carlos i Nina mają się pogodzić.. Błagam !! :( Oni muszą być razem !!
OdpowiedzUsuńPs. http://adussangelika.blogspot.com/2013/03/rozdzia-xlviii.html zapraszam :)
I ty Smiesz nazywać ten rozdział nudnym?!?! Jak tak można? Ten rrozdział jest wręcz genialny! No poprostu cudo! I przepraszam, że ostatnio wogóle nie komentowałam ale szkoła itp. Czytałam wszystko na bierząco o to będź spokojna:) Razdział ekstra. czekam nn;**
OdpowiedzUsuńuuu kryminał ^^ i like it :D Sydney żyjeee!!! jeeee :D 5 ich jest? skojarzenie: 1D xD ale moze nie są takimi śmieciami xD ... moze xd
OdpowiedzUsuń