Wiecie co dzisiaj za święto? DZIEŃ BLOGÓW! Z tej okazji mam dla was moją starą jednorazówke....
Buziaki, Nina ;**
***
Jestem Isabella (dla przyjaciół Bella) mam 20 lat i mieszkam w Los Angeles. Z racjii tego że mieszkam sama praktycznie całymi dniami przesiaduje na Twitterze. Tylko tam czuję się lubiana. W normalnym świecie traktują mnie jak ufoludka :( Ostatnio dostyć często mam przyjemność rozmawiać z niejakim @HeffronDrive. Bardzo go polubiłam. Dałam mu nawet moje gg :) O! Właśnie jest dostępny
(HD-HeffronDrive ; B-Bella)
HD: heeeej!
B: siemka ^^
HD: Co tam u ciebie?
B: A jak ma być? Siedze w domu. Zaraz kurier przywiezie mi moje zakupy
HD: Kiedy ty ostatnio byłaś na dworze?
B: 2 lata temu... na pogrzebie rodziców 1 lipca :(
HD: Wybacz... nie chciałem
B:Nie szkodzi...
HD: Jest coś co może wyciągnąć cię z domu?
B: jest...
HD: co?
B: ty...
HD: dasz mi swój adres?
B: po co ci?
HD: chcę cie odwiedzić
B: ja cie praktycznie nie znam
HD: ufasz mi?
B: ufam ale...
HD: Big Time Rush
B: Coo??
Ale on mi już nie odpisał. Zniknął. Nie odzywał się do mnie przez najbiższy tydzień.
B: Sun Street 20, Los Angeles
Wysłałam mu w końcu. Postanowiłam zkbaczyć kim lub czym jest Big Time Rush. Boysband, całkiem przystojny, z fajnymi piosenkami, najbardziej spodobał mi się głos tego blondyna. Kendall Schmidt.... jak zwykle zasnęłam na laptopie. Obudził mnie dzwonek do drzwi. Wstałam i otworzyłam. Przed moim domem stał ten blondyn z zespołu... Kendall. Zdziwiło mnie to o.O
-Heej!- uśmiechnął się przyjaźnie a w moim brzuchu zawitały motyle.
-Kim jesteś?- mruknęłam. Jakoś niebardzo miałam ochotę na rozmowę.
-Jak to kim? Przyszedłem wyciągnąć cię na dwór, nie pamiętasz? To jaaa... HeffronDrive, a tak na serio Kendall Schmidt- podał mi rękę
-Bella- uścisnęłam jego dłoń
-Bella to po włosku piękna. Idealnie pasuje do ciebie to imię- uśmiechnął się uwodzicielsko
-Skoro tak uważasz...-mruknęłam
-Świetne masz włosy- zerknął na moje bardzo jasno różowe loki i prosto ściętą grzywkę.
-Dzięki- westchnęłam
-To ubieraj się i zabieram cię na spacer- zadecydował blondyn. Zabrałam moją ulubioną bluzę, telefon i klucze i wyszliśmy. Tak dawno nie wychodziłam że zapomniałam już jak pachną kwiaty, świeżo skoszona trawa, jak śpiewają ptaki i szczekają psy sąsiadów, jak piękne kolory ma wszystko wokoło.
-I jak?- spytał po chwili milczenia Schmidt
-Pięknie... - rozejrzałam się po okolicy. Byliśmy nad stawem w parku miejskim z tego co pamiętam.
-Podoba ci się nasze pierwsze spotkanie?- spytał Kendall
-Świetnie się bawię. Serio grasz w tym zespole?
-Tak. Słuchaj... jesteś śliczna, masz wspaniałą osobowość i... zakochałem się w tobie. Zostaniesz moją dziewczyną?- spojrzał mi w oczy
-Tak!- pocałowałam go namiętnie. Od tamtego czasu wróciłam do normalnego życia. Chodziłam na spotkania Anonimowych Twitterowiczów, mam wspaniałego i kochanego chłopaka i trzech niesamowitych przyjaciół-Carlosa, Logana i Jamesa ^^ Jednak życie poza światem wirtualnym może być piękne...