środa, 1 maja 2013

Rozdział 43 :'(

ROZDZIAŁ 43 :'(

SYLWIETTA:

-James!- goniłam go po całej willi. Zepsół mi moją grzyweczkę!
-Przepraszam nooo!- uciekał
-Oj nie. Moja grzywa to świętość i nie wolno jej tykać!- walnęłam go w głowę patelnią. Auuu... Aż na podłogę upadł :/
-Teraz wybaczam- wyszczerzyłam się i pomogłam mu wstać.
-Sylwiuś???- zaczął się łasić
-Co?
-Przejdziemy się na spacer?- zrobił oczka szczeniaczka
-Dobra tylko przestań!- zasłoniłam oczy rękoma
-Woo Hoo!- chwycił mnie za rękę i dosłownie wytargał z domu -,- Szliśmy sobie powoli ścieżką w parku gdy nagle zauważyłam staw i grupę kaczek.
-Kaczusie!- pobiegłam w ich stronę. Wystraszyły się i odleciały kawałem dalej.
-Jestem taka straszna że nawet kaczki się mnie boją?- posmutniałam przypominając sobie chwile spędzone w więzieniu
-Nie! Jesteś śliczna, mądra, zabawna, pozytywnie zakręcona, urocza i masz świetną figurę- wyliczał James i mnie przytulił. Mogłabym spędzić wieczność w jego ramionach >.< Tą cudowną chwilę przerwał pan kaczor -,- Gryzł moją nogawkę
-Zostaw mnie!- zaczęłam od niego uciekać ale kaczka mnie doganiała. Potknęłam się o kij i wpadłam do stawu a kaczka usiadła mi na głowie -,-
-Ratunku?- spojrzałam na bruneta. Wszedł do wody, odgonił kaczkę i wyszliśmy ze stawu.
-Co powiesz na kino?- zaproponował
-okej- chwyciłam go za rękę i ruszyliśmy na miasto. James ma w sobie jakiś dziwny magnes który mnie do niego przyciąga. Wybraliśmy komedię romantyczną. Była nawet śmieszna. Pod koniec filmu gdy zaczęły się pocałunki poczułam się bardzo dziwnie. Właśnie sobie uświadomiłam że wszyscy dookoła mają swoje drugie połówki aby ja inna, nigdy w życiu nie miałam chłopaka.
-Co jest?- szepnął James
-Ja chcę mieć chłopaka!- zajęczałam. James nic nie powiedział tylko zatkał mi usta pocałunkiem...

CARLOS:

"No masz! Dziewczyna ci mówi że brak jej namiętności w związku a ty kompletnie nie wiesz co zrobić... Myśl Carlos! Myśl!" Przeglądałem właśnie różne strony internetowe, słuchałem muzyki i oglądałem telewizji byle tylko coś wymyśleć... "Wakacje? Za tydzień mamy trasę po świecie.... Biżuteria? Nieee... Zwierzak? Mamy już psa i kota.... Romantyczna kolacja? Przereklamowane... D....? Tak! To jest to! " Wybiegłem z domu by wszystko pozałatwiać. Wróciłem po kilku godzinach a tam szok! Nasza willa się paliła! Wszędzie było mnóstwo straży pożarnej. James, Logan, Kendall, Asia, Claudia, Sylwia, Sydney i Ki Ki byli na zewnątrz i płakali. Brakowało tylko mojej kochanej Niny.
-Gdzie..?- podeszłem do Logana
-W środku- przerwał mi. Cały świat mi się zawalił. "Ona musi żyć! Uratuję ją! " Podbiegłem do wozu i ubrałem kurtkę ognioodporną. Mimo zakazu strażaków wbiegłem do willi. Po schodach na górę i... Ściana ognia. Aby dostać się do pokoju Niny musiałem wybić dziurę w ścianie. Siedziała zapłakana w końcie. Gdy tylko mnie zobaczyła, wstała i wtuliła się we mnie.
-Carlos- szepnęła
-Musimy uciekać- wziąłem ją na ręce. Ogień odciął nam drogę ucieczki. Jedyną szansą było wyskoczenie przez okno...
-Kocham cię- powiedziałem i pocałowałem ją. Skoczyłem i ogarnęła mnie ciemność...

NARRATOR:

"Skoczył. Wylądował na plecach a dziewczyna na nim. Ona przeżyła. Ocalił ją. On walczy teraz o życie"
Pogotowie zabrało Carlosa do szpitala. Wszyscy przyjaciele razem z nim. James i dziewczyny próbowali pocieszyć jakoś Ninę ale dla niej liczyło się teraz tylko życie Losa. Wzięli go od razu na stół operacyjny. Po prawie 12 godzinach operacji, zabiegów i badań na korytarz wyszedł lekarz. Dziewczyna ze łzami w oczach czekała aż coś powie
-Niestety musieliśmy go 2 razy reanimować. Jego stan jest bardzo ciężki. Przeżył operację ale to jeszcze nic nie znaczy. Zapadł w śpiączkę i jeśli przeżyje najbliższe 48 godzin powinno być lepiej- lekarz odszedł. Nina natychmiast wbiegła do sali na której leżał jej ukochany. Usiadła przy łóżku. Chwyciła jego dłoń i rozpłakała się.
-Carlos musisz żyć! Nie zostawiaj mnie samej! Kocham cię! Słyszysz?! Kocham!- nie było jej stać na więcej słów. Zrobiło się cicho. Było słychać jedynie aparaty do których popodłanczany był latynos i szlochanie dziewczyny. Ich przyjaciele ze łzami w oczach stali na korytarzu i obserwowali przez wielką szybę salę z Latynosem. Nagle jego serce przestało pracować. Na maszynie widniała prosta, pozioma kreska...

################################################
Pisząc ten rozdział prawie się popłakałam. Oglądałam film "Nad życie" i jakiś teledysk ale już nie pamiętam do jakiej piosenki i postanowiłam to napisać. Następny rozdział będzie nieco fantastyczny... Nic więcej wam nie powiem. Domyślcie się sami...
Pozdrawiam,

Nina Rusherka xoxo

7 komentarzy:

  1. Just Last Time tak się chyba nazywa ta piosenka. Ja płacze! On musi żyć! Ten głupi pożar! Czemu?! Prosze cię Nina niech przeżyje bo jak nie to ja padnie na zawał! Czekam nn:****

    OdpowiedzUsuń
  2. Widzę ze wykorzystałas teledysk z piosenki davida guetty czy jakoś tak to sie pisze. Nie no mi już było słabo jak dom się palił !!
    Rozdział bomba !!
    Czekam na następny !
    Buziaki Klaudusia :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Matko gdzie ten monitor... poryczałam sie no! Wiem co to był za teledysk! Ryczałam przy nim jak idiotka... ryczę przy nim jak idiotka!
    Początek rozdziału jest mega xd Tak mi sie śmiać chciało z przygody Sylwii i kaczki że masakra xd Ale później... on ją uratował bo ją kocha ;(((( Czy to nie najpiękniejsza rzecz na świecie?
    Mam nadzieje ze przeżyje! ma przeżyć! Fantastyka? jakaś moc leczenia? łzy... eee dotyk? wróżka? Bóg? Tak Bóg jest fantastyczny xD
    Czekam niecierpliwie na nn :***

    OdpowiedzUsuń
  4. OMG! ;O Ta scena jest z teledysku Davida Guetty "Just one las time" <3 Boże .... Płacze... ;'( Carlos musi żyć! CARLOS KURWA SERCE NIECH CI RUCHA PŁUCO, A NIE !!! MASZ ŻYĆ !!! Niee no tak nie może być ;(((( Proszę! On musi żyć! Nina! Proszę! Niech on zmartwychwstanie, bo będę ryczeć, jakby to wydarzyło się serio!!! ;(( Eh... ;(((( Czekam na nn ;***
    ;((

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja się śmieję a tu nagle... łzy... zabiję cię! On ma żyć... ale wiem co zrobisz.. ! Wskoczę przez okno z helikoptera i go uratuję! xD Żartuję.... ale to by było magiczne :)

    czekam nn :**

    OdpowiedzUsuń
  6. NIE!!!! CARLOS MA ŻYĆ!! ;( Bo jak nie to będzie z tobą BARDZO ŹLE!!!! Niech mu coś zrobią, ale ma żyć!! ;( On ma żyć no! ;( Ten misio ma żyć!! I coś powtarzam słowo "żyć" o.O Ale rozdział ci wyszedł Genialny :) Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  7. no Sylwia teraz nie masz co marudzić że cię nikt nie całuje xD ale grzywka się święta MAslow!! zapamiętaj to sb!! boże nawet kaczki mnie nie lubią xD jestę wredną osobą xDD pali sięę D: jezu czemu się dom pali!? to pewnie sprawka tych psychofanów!! Carlos żyyj!! przyyyjjj!!! nie możesz jej tak zostawiić!! D: ide daleej! :D

    OdpowiedzUsuń