czwartek, 2 maja 2013

Rozdział 44 ;)

Nie bòjcie się... Tak jakby Carlos przeżyje....

~~~~*~~~~

NARRATOR:

"Można by pomyśleć że to już koniec. Zmarł. Ale nawet najgorszy rycerz nie poddaje się bez walki, a zwłaszcza wtedy, gdy ma dla kogo żyć..."

Lekarze siłą wyprowadzili Ninę z sali. Strasznie płakała. Mogła stracić miłość swojego życia przez jeden głupi pożar. Rozpoczęto reanimację. Raz, dwa, trzy i nic... Raz, dwa, trzy i też nic... Zwiększono moc respiratora. Raz, dwa, trzy i znowu nic... Po upływie dziesięciu minut lekarze się poddali. Stwierdzili zgon. Jednak czy mieli 100% rację?

CARLOS:

Po wyskoczeniu z płonącej willi ogarnęła mnie ciemność. Nagle ujrzałem światełko. Bardzo malutkie. Zaczęło się zbliżać. Wszystko rozbłysło i znalazłem się na... Chmurze??? Byłem ubrany na biało, czysty, bez zadrapań itd itp.
-Czy ja umarłem?- spytałem sam siebie
-Witam w Niebie!- zza olbrzymiej, złotej bramy wyszedł zakonnik.
-Kim jesteś?- spytałem
-Św. Piotr- przedstawił się
-Co z Niną? Żyje? Wszystko dobrze?- podbiegłem do niego
-Ej ej ej... Ty umarłeś! Nie żyjesz! Skoro jej tu nie ma to znaczy że jest na Ziemi- wyciągnął z kieszeni wagę i trzy worki
-Ja ją kocham i chcę do niej wrócić!- tłumaczyłem
-Widzisz te worki i wagę?- wskazał na nie
-Tak
-To są twoje uczynki. Jeśli dobrych będzie więcej- zostaniesz aniołem, jeśli złych będzie więcej- idziesz do piekła, a jeśli będzie ich po równo- do czyścca- na jednej szalce położył czarny worek a na drugiej biały. Dobrych uczynków było minimalnie więcej
-W takiej sytuacji poszedłbyś do czyścca ale... Mam tu jeszcze złoty worek. Dostaje się go za specjalne zasługi. W twoim przypadku jest to uratowanie panny McLeod- złoty worek położył na białym i teraz dobrych uczynków było znacznie więcej.
-Czyli zostanę aniołem?- zdziwiłem się
-Alleluja! Alleluja!- rozbrzmiała muzyka
-Przepraszam cię- Piotr wyjął z kieszeni telefon i odebrał. Porozmawiał chwilę i się rozłączył
-Szef dzwonił. Chce ci dać szansę. Wrócisz na Ziemię do swojego dawnego życia- oznajmił
-Ale?- zawsze musi być jakiś haczyk
-Ale jak to zrobisz stracisz głos. Odzyskasz go dopiero jak udowodnisz że naprawdę kochasz Ninę a ona ciebie
-Przecież jestem piosenkarzem!- załamałem się
-Na odpowiedź dostajesz 24h. Po tym czasie musisz zdecydować czy wracasz na Ziemię czy zostajesz tutaj- powiedział i znikł. W mojej ręce pojawił się tablet. Na ekranie było pokazane to co akurat dzieje się z moim ciałem. Byłem wieziony na salę po operacji. Serce... Jestem zjawą więc nie mam serca... No to zdenerwowałem się bardzej gdy zobaczyłem Ninę wbiegającą do szpitalnej sali pooperacyjnej. Płakała. Jak ja bym chciał ją teraz przytulić, pocałować... Nie pozwolę żeby cierpiała z mojego powodu...
-Św. Piotrze! Podjąłem już decyzję!

NARRATOR:

Lekarz wyszedł z sali Latynosa. Nic nie powiedział tylko spóścił głowę w dół..
-Nieeee!- Nina z chisterycznym płaczem wleciała do sali z trupem.
-Musisz żyć! Żyj! Zmartwychwstań! Nie zostawiaj mnie...- potrząsała jego ciałem. W końcu straciła nadzieję i po prostu go przytuliła. Jej łzy wleciały do jego ust i w tym samym momencie chłopak otworzył oczy. -------^------^---------^------------^-----^^^^^/\/\/\
Jego serce na nowo zabiło.
- Carlos- szepnęła przerażona dziewczyna. Do sali wleciał lekarz. Musiał wyciągnąć latynosowi rurkę z gardła bo zaczął samodzielnie oddychać
-To cud!- stwierdził i wyszedł
-Tak się cieszę! Kocham cię- pocałowała go. Carlos chciał powiedzieć jej to samo ale nie mógł. Słowa Św. Piotra się sprawdziły. Wrócił do żywych ale stracił głos...
-Czemu się nie odzywasz?- wystraszyła się dziewczyna. Latynos wyjął jej z kieszeni telefon i napisał:
"Straciłem głos i szybko go nie odzyskam. Kocham cię ;**"
-Ojej... Ja chcę ci bardzo podziękować. Gdyby nie ty to by mnie ty nie było. Nie wiem jak ci się odwdzięczę- wtuliła się w niego
"Drobiazg. Dla ciebie zrobię wszystko. Odwdzięczyć? Hymmm... Wystarczy że zgodzisz się zostać moją żoną :) "
-Carlos.... Naprawdę?- chłopak kiwnął twierdząco głową
-Zgadzam się!- pocałowała go namiętnie. Nagle obydwoje otoczyła świecąca aureola i Latynos odzyskał swój głos
-Kocham cię Ninuś, bardzo, i nigdy nie przestanę- wychrypiał....

################################################

Jakoś dziwnie mi się to pisało :/ Ale bardzo mi się podoba ten rodział ^^ uwielbiam pisać wzruszająco i romantycznie <3 Czekam na wasze komentarze, pozdrawiam

Nina Rusherka xoxoxo

14 komentarzy:

  1. Ooo *.* Jaki słodki ten rozdział ^ ^ Taki w sumie romantyczny <33 Awww :3 I masz szczęście że Carlos żyje! :D CZekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Piękny nawet mojej mamie się podobał telefon od "szefa" haha ...:3
    Cieszę się że zostaną mmałżeństwem :)
    Czekam nn !
    Klaudia.

    OdpowiedzUsuń
  3. Hah, dobra teraz mój kom:
    Co???????!??!?!? No ja cię zabiję! Za Carlosaaaa! A nie, czekaj, wróć -,- Carlos nie umrze?! O.o No wiedziałam! Nigdy w cb nie wątpiłam! Hah, minimalnie przeważała szala??? O.o Tpo coś ty chłopie robił?! O.o xD Heh, w niebie mają telefony???? No to zamawiam smartfona bez limitu na ziemię ma zasięg sięgać! xD Ojej, zamrtwychwstał. Szef wysłuchał jęczącej wariatki ^^ Straci głos?! No raczej nie! Heh ^^ Jeeej! Małżeństwo! Zaprojektuje ci suknię! Jupiii! Huehuehue ;D Czekam kochana :)
    Majka ;*************************

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak coś to bym cię zabiła ale wybaczam xD Nie no, nie wiedziałam że w niebie jest najnowsza technologia xD Święty Piotr ze smartfonem xD Kocham tego szefa nad życie! Panie Boże ja się nawet dzisiaj w kościele pomodlę ! Obiecuję! No bo czas na majówki więc... I Carlos najlepszy... oświadcza się w taki sposób... bez pierścionka, a co tam! Mówi, no a potem... już wiem... Podwójny ślub - Aśka + Kendall i Nina + Carlos ! Tylko mnie zaproście :P

    czekam nn :**

    OdpowiedzUsuń
  5. Św. Piotr?! On był w niebie ale jaja! Wiedziałam że przeżyje! No bo jak nie to koniec bloga! Oświadczył się! Woo Hoo! Ninuś ty szczęściaro!
    Zapraszam do mnie i czekam nn:*****
    www.young-love-so-complicated.blogspot.com
    www.niki-paula-and-sylwia.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  6. O jeeej *-* Rozdział jest niesamowity, dobry pomysł i w ogóle.. <3 Romantyczne sceny są najlepsze. ;> Czekam na kolejny ! ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. OOO JA!!!!!!! *-* ODZYSKAŁ GŁOS! BĘDZIE ŚLUB! <3 AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!! *-* ROZDZIAŁ FANTASTYCZNY! <3 JEZU! hahahahahhaa "alllelujaaa, aallleluuuja, alleluja, alleluja" ajahhahaha piosenka mi się przypomniała ahahahahahahahahahahahha xdd lols xdd Rozdziazł jest cudowny! Czekam na nn :**

    OdpowiedzUsuń
  8. Matko co za akcja xD Carlos jako aniołek byłby kochany ^^ Ale oświadczył się Ninie co jest... awwwwwwwwwww x3333333 Jak ja się dzisiaj rozklejam x3 Ale to było przesłodkie! Pokazał całemu światu jak bardzo ją kocha! Tak ma być! I nigdy inaczej!!!!
    Ok magia jest piękna x3333 aniołki tez ^^ Czekam niecierpliwie na ślub i dzieciaczkiiii ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. To najbardziej romantyczny rozdział jaki w życiu czytałam .! ;3 Caaaarloooos ! ;D No nie mogę przestać się szczerzyć ;D Czeeeekam nn ;**

    OdpowiedzUsuń
  10. Aww... rozdział fantastyczny ;) A Carlos jest na prawdę romantyczny :D Będzie z nich takie wspaniałe małżeństwo. Ahh i te małe Carlosiątka ;)
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Oooooooooo.. jaki sweetaśny rozdział :) Uff.. myślałam że go zabijesz... nie wybaczyłabym ci tego Carlosobójczynio hehe xD Fajna ta scenka w niebie i ten telefon od szefa xD Oświadczył się jej? Ooooo.. nie potrzebuję zaproszenia i tak wpadnę na ślub ^^ Too Nina dostała tą swoją spontaniczność? Powiedz że tak bo nie chcę przezywać tego szoku ponownie.. -.- A więc rozdział bajeczny czekam na nn:* I KOCHAM CIĘ! <3 I nigdy w życiu NIE BĘDĘ cię unikać! Rozumiesz? Noo.. to Papatki:*

    OdpowiedzUsuń
  12. hahahahahhahahahahahahahahahahahhaahhahaahahahaha awwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww słodko i śmisznie moim skromnym zdaniem;p Ten św. piotr z komórką i tabletem to ci wyszedł epicko xD ,, Szef dzwonił " hahahah tutaj odleciałam;p Rozdział świetny;d;;d; czekam nanext i zapraszam do siebie na http://bigtimerushforeverlife.blogspot.com/2013/04/rozdzia-7.html

    OdpowiedzUsuń
  13. Weeeeź.. Bożeee.. Ja się tak boję o Carlosa że szok xDDD Ale Carlos żyje.. hehe xd
    Czekam na kolejny <33
    PS. http://adussangelika.blogspot.com/2013/05/rozdzia-liii.html zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oooooooooooooo x333 ooooooooooo x3333 bożeee słoodkie to jeeest x33 mraaaaauu ^^ oświadczył się jej bezgłośnie :D Piotr przynajmniej mógł mu dać jakiś pierścionek zaręczynowy czy cuś xD awwww x333 lece dalej :D

    OdpowiedzUsuń