środa, 15 maja 2013

Rozdział 47 :(

Taaa... Po ostatnim poście... Nie ważne.. Po prostu pewien "ANONIMEK" dał mi wiele do myślenia i.... postanowiłam.... zmienić się i tego bloga całkowicie... więcej po rozdziałem...

ROZDZIAŁ 47 :(

Nina:

Minęły już pierwsze 2 tygodnie trasy... I co? Carlos oświadczył mi się na koncercie. Tak.. niewątpliwie się cieszę tylko... Po tym wydarzeniu Pena, Claudia i Sylwietta dziwnie się zachowują. Gdy chłopacy mają czas wolny znikają i pojawiają się tylko wtedy kiedy muszą... Podejrzane mi się to wydaje... W ogóle od tygodnia nie zamieniłam z Carlosem ani słowa, nie mówiąc już o przytuleniu go... Dłużej tak być nie może! Dowiem się co oni knują choćby nie wiem co...
-Kendall, widziałeś gdzieś Carlosa?- spytałam wchodzącego do tour-busa blondyna
-Nie- odpowiedział krótko i znikł
-A ty Asia?- zwróciłam się do przyjaciółki
-Niestety nie- i ona również zniknęła. Oni mnie już nie lubią czy co? :( To nie fajnie... Postanowiłam przejść się na spacer. Aktualnie byliśmy w Brazylii, a konkretnie w Rio De Janeiro. Piękny, tropikalny klimat, dużo słońca, mili ludzie i pełno miejsc do zwiedzenia. Po godzinie marszu dotarłam do posągu Jezusa. Jakiś przechodzeń zrobił mi kilka fotek. Gdzie by tu dalej iść? Hymm... Rozejrzałam się dookoła. Niedaleko znajdowała się mile wyglądająca kawiarenka. Weszład do środka i zamówiłam czekoladowego shake'a . Nagle zauważyłam siedzących na dworze Carlosa, Claudię i Sylwie. Siedzieli na dworze koło palmy. Nie słyszałam o czym rozmawiali ale byli tak pochłonięci rozmową że mnie nie zauważyli. A co najgorsze.... Carlos trzymał w ręce papierosa.... Poczekałam aż skończą i gdy tylko mój narzeczony został sam, czym prędzej do niego podeszłam.
-Co to ma znaczyć?!-  wskazałam na papierosa w jego ręce.
-Nina to nie tak!- próbował się obronić
-A jak?! Palisz i mi o tym nie powijedziałeś! Czy ty wiesz że możesz stracić przez to głos? Albo poważnie zachorować?- w moich oczach pojawiły się łzy- Moja babcia zmarła na raka płuc... Lekarze powiedzieli że za dużo paliła- ciągnęłam dalej
-Spokojnie... Przyznaję się! Palę już od 2 lat. Chciałem przestać jak cię wtedy poznaliśmy w szpitalu ale nie dałem rady... To jest silniejsze ode mnie.. Przykro mi kochanie- przytulił mnie
-Pomogę ci- wyszeptałam
-Ale ja już próbowałem chyba wszystkiego!- stękał
-Nie. Ja to nie wszystko. Ja mam swoje własne sposoby- uśmiechnęłam się pod nosem.
-Na prawdę?
-Dzięki mnie od dzisiaj nie zapalisz już ani razu- chwyciliśmy się za ręce i razem wróciliśmy do tour-busa. Wieczorem chłopaki zagrali wspaniały koncert i ruszyliśmy dalej w trasę.

2 tygodnie później

Jak widać moja metoda skutkuje bo Carlos nie zapalił już ani jednego papierosa ^^ Dzisiaj chłopacy grają koncert w Sydney, w Australii. Obudziłam się z potwornym bólem brzucha. Szybko pobiegłam do łazienki i zwymiotowałam...
-Wszystko dobrze?- usłyszałam za sobą głos kuzyna
-Tak James. To pewnie tylko lekkie zatrucie pokarmowe- westchnęłam i porządnie umyłam zęby. Przez cały dzień chłopacy mieli próby a ja z dziewczynami spacerowałyśmy po mieście. Pięknie tu. Wróciłyśmy na koncert który jak zwykle był wspaniały :3 Za kulisy przyszło mnóstwo fanów ale moją uwagę przykuł pewnien wysoki, siwy, mężczyzna z tatuażem na łydce i lewym ramieniu. Wyglądał na jakiegoś kolesia z gangu.
-Nina McLeod?-podszedł do mnie
-Tak a pan to?- zdziwiłam się
-Jestem twoim ojcem...

CARLOS:

-Jestem twoim ojcem...- usłyszałem jak ten dziwny koleś mówi do Niny.
-Ale... Jak to?- dziewczyna nie wiedziała co powiedzieć. Podeszłem do niej i przytuliłem od tyłu kładąc głowę na jej ramieniu.
-Przepraszam cię bardzo że przez te 18 lat się nie odzywałem ale miałem kłopoty. Teraz jest już wszystko ok i mogę w końcu cię poznać córeczko- uśmiechnął się
-Alex coś tam wspominała...
-Deric jestem- zwrócił się do mnie
-Carlos- uścisnąłem jego dłoń.
-Tworzycie świetną parę. Alexandra przynosiła mi gazety do więzienia. Nawet nie wiecie ile artykułów piszą o Big Time Rush i ich dziewczynach- westchnął
-A więc Deric... Może porozmawiamy w naszym tour-busie?- zaproponowałem. Facet się zgodził i ruszyliśmy w stronę busa. Muszę przyznać, że się trochę zdenerwowałem. Pojawienie się ojca Niny może wszystko zespsóć...

~~~*~~~

A więc jak już wspomniałam po ostatniej notce "ktoś" zaczął mnie hejtować. Jeśli mam być szczera to nawet się tym nie przejęłam, jednak dało mi to dużo do myślenia. Rezultaty moich intensywnych przemyśleń nie są raczej pozytywne :/ Otóż... Postanowiłam że po 50 rozdziale kończę pisać to opowiadanie i jak na wielu blogach, zacznę tutaj pisać coś zupełnie nowego. I teraz pytanie do was, drodzy czytelnicy, uważacie że to dobry pomysł czy mimo wszystko mam ciągnąć dalej to opowiadanie?

Czekam na wasze opinie i szczere komentarze :) Nie wiem kiedy pojawi się nowy rozdział, ponieważ wyjeżdżam na wycieczkę i nie będę miała czasu na pisanie i czytanie waszych blogów za co z góry przepraszam. Pozdrawiam,

Nina Rusherka xoxoxo

14 komentarzy:

  1. Nie! Proszę?! Twój blog jest cudowny! Kocham go! Rozdziały są zawsze zajebiste!(sorki za słownictwo) Ten rozdział też taki jest! Carlos deblu chcesz zachorować na raka?! Jeśli metoda na rzucanie palenia się nie sprawdzi dopadnie cię we śnie! Hahahahaha oby tata Niny nie popsuł tej niespodzianki. Czekam nn;*******

    OdpowiedzUsuń
  2. Nina! Nie przejmuj się. I nie waż się kończyć tego bloga. Ja tak bardzo go kocham. Błagam. Pisz dalej wszystko co teraz tworzysz. Błagam, nie rób mi tego. To, że komuś to nie pasuje, to nie ważne, a on/ona jest idiotą/-ką. Nawet nie ma siły przyznać się jak się nazywa. Pisz, bo sprawiasz tym wielką radość wielu wielu ludziom. Rozdział ekstra. Czekam na kolejny i naprawdę nie chcę, abyś kończyła pisać to ani żadne inne opo

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie możesz tak skończyć bloga! Carlos może być tylko z Niną i żadna idiotka nie ma prawa tego zmieniać !

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. po pierwsze siema po drugie wait. kogo przepraszam bardzo nazywasz idiotką? nie masz prawa tak obrażać innych. domyślam się ze to ty walisz z anonima na asku do PAti i ją oczerniasz. ładnie to tak? powiem ci jedno, może i Pat nie jest mściwa i nie obchodzi ją co tam piszesz, chociaż jest jej przykro, ale ja nie moge siedziec i patrzec jak jeżdzisz po mojej przyjaciółce. i nie pozwole żebyś tak o niej mówiła.

      Usuń
    2. Znów się zaczyna? Jak nie blog Pat to tutaj, co? Jak nie masz co robić to ściągnij ubranie i pilnuj, a nie unieszczęśliwiasz innych..

      Usuń
  4. Dajcie mi jakiegoś kija ! Już ja się rozprawię z hejterami ! ;D Kobieto, pisz do końca, co Cię w nocy dopadnę ! xd Czeeeekam nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  5. O wow.. Ojciec? No to nieźle.. Nina i jej niezastąpione sposoby ^^ Dobrze że go "wyleczyła" xD Ciekawa jestem co się będzie działo dalej więc tak rozdział świetny czekam na nn:* Także tu się pojawia problem bo z jednej strony chciałabym żebyś ciągnęła tego bloga a z drugiej chciałam też poczytać sobie nowego ale jako twoja przyjaciółka (najlepsza że tak skromnie dodam xD ) będę cię wspierać niezależnie jaką decyzję podejmiesz :) Kocham Cię pamiętaj! <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Nina nie nie nie nieeeee... weź nie kończ tego! Pliska nooo :((((( Tak sie męczyłaś i przez jakiś głupich anonimów chcesz wszystko przerwać :( Pamiętaj że cokolwiek zrobisz możesz liczyć na mnie i swoich fanów :)
    Uuuuuu Carlos pali? nienawidzę papierosów... słabo mi od nich xD Może to i lepiej dla mnie... tylko coś mi się zdaje że pewna osoba jest w ciąży, oj znam akcje typu "wymiotowanie" xD Będą małe Peniątka x3
    Ojciec? O.o woooow tego to się nie spodziewałam ani trochę! Szok :O
    Ok czekam na następny i serio mam nadzieje że nie skończysz tego...
    Pozdrawiam :****

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie przejmuj się hejtami i pisz dalej ;) Zazwyczah takim osobą się strasznie nudzi, to robią wszystko, żeby zniszczyć drugiego człowieka. Tylko nie pomyślą, ze inni też mają uczucia.
    Więc jak kochasz pisać to rób to dalej i nie zwracaj uwagi na innych.
    O rany! Carlos pali?! Tego bym się nie spodziewała i jeszcze pojawienie się ojca. Ojoj..czekam na nn ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Po 1 Nie musisz się przejmować hejtami. Proszę cię. Każdy lubi hejtować kogoś tylko dlatego że mu coś się nie podoba, lub zazdrości komuś. Nie przejmuj się tym i pisz tak jak chcesz :) I nie przejmuj się tym ;) Po 2 Nie kończ tego opowiadania, bo mi się bardzo ono podoba ^ ^ Po 3. Carlos palił? o.O Wow..No też sądzę że z ojcem Niny będzie kiepsko...Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  9. Na początek:
    1.Carlos, nie pal! -,-
    2.Wymioty??? *.* Czyżby się szykowały narodzinki? ^^
    3.Powiem tak. Rozumiem, że wkurzają cię hejterzy. Rozumiem, że to nie jest miłe. Ale czy na pewno chcesz przez to usunąć owoc twojej ciężkiej pracy? Czy aby na pewno to całe serce jakie włożyłaś w ten blog, chcesz porzucić? Chcesz to całe poświęcenie zostawić przez jedną osobę, która próbuje cię zniechęcić? Musisz się pogodzić z tym, że nie wszyscy ludzie są dobrzy, moralni, ale nie można poddawać się przez takie błahostki. Znajdź tą siłę w sobie i zostań. Kochamy tego bloga, ale jeżeli jesteś zbyt słaba, by postawić się hejterom, zrozumiem. Z bólem i rozerwanym sercem, ale będzie dobrze. Musisz wierzyć. Mam nadzieję, że po tym komie zdasz sobie sprawę, jak wielu ludzi cię wspiera, szanuje, uwielbia i chce, żebyś była silna i dzielna. Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Uważam, że jeśli masz potrzebę, aby zacząc nowe opowiadanie, to zacznij, aczkolwiek, nie możesz zniechęcać się tylko z powodu jakiegoś hejta, choćby i podał ci z 655478 argumentów, dla których powinnaś przestać pisać. Bądź silna. Ty jesteś górą lodową, a oni to fale, które myślą, że cię zniszczą, ale są za słabe i zbyt ulotne. Oni przeminą, a ty zostaniesz, i rozjebiesz jeszcze wiele Titaniców ^^.
    A co do rozdziału, jest zajebisty!
    Kurczę!
    Nina w ciąży z Carlito, jejeje ! XDD. Ostatnio dużo ciąży w blogach jest XD
    Whatever, nigga.
    Ej, jakby do mnie podszedł jakiś koleś i powiedział "Jestem twoim ojcem" to bym na zawał padła. XDD. Czekam na nowy rozdział! I zapraszam również do mnie, na bardzo-dojrzale-btr.blogspot.com.
    I pamiętaj - Jesteś górą lodową!

    OdpowiedzUsuń
  11. Nina no weź.. Blog jest cudny i nie masz się co przejmować jakimiś za przeproszeniem dziwkami ! No weź.. Ninuś.. Oni hejtują bo ci zazdroszczą ! :)
    Przemyśl to jeszcze kochanie.. Błagam cię.

    P.s http://adussangelika.blogspot.com/2013/05/rozdzia-lvi.html zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  12. jestem twoim ojcem ... hahaha jak z tego noo ... z którego to filmu było?xD no ale wiem że z filmu xD CAaarlos nie pal!!! bo ci tyłkiem wyjdą te papierosy!! -.- też nienawidze jak ktoś pali ... ide dalej! :D

    OdpowiedzUsuń