A więc drodzy czytelnicy... mam nadzieję że jesteście przygotowani psychicznie na ten rozdział i mnie za niego nie zabijecie xD
Rozdział 52 ^^
**TYDZIEŃ PÓŹNIEJ**
LOGAN:
Od czasu wesela Schmidtów i państwa Pena bardzo zaprzyjaźniłem się z Justine i Pati. Obie są wspaniałe chociaż całkowicie się od siebie różnią. Tego dnia było bardzo gorąco, nawet jak na LA. Od samego rana chłodziliśmy się w basenie. Aby James jeszcze spał. Postanowiłem go obudzić xd Wszedłem do jego pokoju i to co tam zastałem całkowicie mnie zaszokowało 0.0 Na samiutkim środku pomieszczenia stał całkowicie NAGI Maslow. Pospiesznie wyszedłem z jego pokoju i udałem się do siebie. Byłem cały czerwony ze wstydu. Nie wiem czemu ale serce zaczęło mi szybciej bić. Czy... czy ja sie zakochałem...? W Jamesie... ? Sylwia mnie zabije, ożywi i jeszcze raz zabije! Rozpęta się tu III wojna światowa!!! O nieee... dlaczego ja zawsze muszę mieć pecha w miłości? To zdecydowanie nie fair -,- Chciałem iść na spacer ale na korytarzu wpadłem na Jamesa. Był w samych bokserkach. Widocznie wybierał się na basen. Nie wiem co mnie podkusiło ale podszedłem do niego i pocałowałem. Zaskoczony moim zachowaniem Maslow nie wiedział co ma zrobić
-HENDERSON!!!!! LEPIEJ WIEJ PÓKI CI ŻYCIE MIŁE!!!- krzyknęła wkurzona Sylwia. Wychodziła z łazienki i musiała nas razem zobaczyć. Biegłem ile sił w nogach. Po całym domu, ogrodzie, pobliskim parku i aż do domu Justine. Wleciałem tam jak torpeda i pospiesznie zamknąłem drzwi na zamek.
-LOGAN!!!! JAK TYLKO WRÓCISZ DO DOMU TO SIĘ POLICZYMY TY GEJU JEDEN!!!!- wrzasnęła z dworu Sylwietta i chyba sobie poszła. Dopiero teraz zobaczyłem Justine w samej bieliźnie stojącą na schodach.
-Co..? Jak...? Gej?- nie umiała wydusić z siebie ani jednego słowa
-Ja ci to wszystko wytłumaczę tylko nie wpuszczaj tu Sylwii!- poprosiłem
-Okeeeeey- usiedliśmy przy stole w kuchni- No to słucham
-Bo widzisz... ja się chyba zakochałem... w Jamesie...- wydusiłem z siebie a Justa zakrztusiła się wodą którą akurat piła
-Jesteś gejem?!- nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą powiedziałem
-Nie... tak... znaczy sam już nie wiem...- spuściłem głowę. Justa wstała, podeszła do mnie i mocno przytuliła. Zrobiło mi się tak dziwnie gorąco.
-Wiesz że jesteś w samej bieliźnie?- zapytałem rozbawiony
-Wiem. Ale gejowi to raczej nie powinno przeszkadzać- wywaliła na mnie język
-W takim razie gejem nie jestem- westchnąłem
-Twierdzisz że jestem brzydka?- oburzyła się
-Nie. Jesteś śliczna skoro gej się na ciebie napala xD
-A ty wiesz że biegłeś przez pół miasta w samych kąpielówkach?- zarumieniła się
-Wiem ^^ A co, przeszkadza ci to?- przedrzeźniałem ją
-Nie :P
-Justine?
-Hym?
- Będę szczery. Ja czuje do cienie coś więcej niż przyjaźń ale James...
-Spokojnie... rozumiem cię... zależy mi na tobie ale przemyśl to sobie ze spokojem. Ja muszę lecieć do pracy- ubrała się i wyszła zostawiając mnie samego ze swoimi myślami...
-HENDERSON!!!!! LEPIEJ WIEJ PÓKI CI ŻYCIE MIŁE!!!- krzyknęła wkurzona Sylwia. Wychodziła z łazienki i musiała nas razem zobaczyć. Biegłem ile sił w nogach. Po całym domu, ogrodzie, pobliskim parku i aż do domu Justine. Wleciałem tam jak torpeda i pospiesznie zamknąłem drzwi na zamek.
-LOGAN!!!! JAK TYLKO WRÓCISZ DO DOMU TO SIĘ POLICZYMY TY GEJU JEDEN!!!!- wrzasnęła z dworu Sylwietta i chyba sobie poszła. Dopiero teraz zobaczyłem Justine w samej bieliźnie stojącą na schodach.
-Co..? Jak...? Gej?- nie umiała wydusić z siebie ani jednego słowa
-Ja ci to wszystko wytłumaczę tylko nie wpuszczaj tu Sylwii!- poprosiłem
-Okeeeeey- usiedliśmy przy stole w kuchni- No to słucham
-Bo widzisz... ja się chyba zakochałem... w Jamesie...- wydusiłem z siebie a Justa zakrztusiła się wodą którą akurat piła
-Jesteś gejem?!- nie mogła uwierzyć w to co przed chwilą powiedziałem
-Nie... tak... znaczy sam już nie wiem...- spuściłem głowę. Justa wstała, podeszła do mnie i mocno przytuliła. Zrobiło mi się tak dziwnie gorąco.
-Wiesz że jesteś w samej bieliźnie?- zapytałem rozbawiony
-Wiem. Ale gejowi to raczej nie powinno przeszkadzać- wywaliła na mnie język
-W takim razie gejem nie jestem- westchnąłem
-Twierdzisz że jestem brzydka?- oburzyła się
-Nie. Jesteś śliczna skoro gej się na ciebie napala xD
-A ty wiesz że biegłeś przez pół miasta w samych kąpielówkach?- zarumieniła się
-Wiem ^^ A co, przeszkadza ci to?- przedrzeźniałem ją
-Nie :P
-Justine?
-Hym?
- Będę szczery. Ja czuje do cienie coś więcej niż przyjaźń ale James...
-Spokojnie... rozumiem cię... zależy mi na tobie ale przemyśl to sobie ze spokojem. Ja muszę lecieć do pracy- ubrała się i wyszła zostawiając mnie samego ze swoimi myślami...
CARLOS:
Niedawno (5 min temu) zadzwonił do mnie Kendall i powiedział że Logan został gejem xD Toleruje związki partnerskie ale to już lekka przesada xD Ja i Nina wyszaleliśmy się już na stoku w Norwegii i teraz jedziemy do Indonezji, a konkretnie na Bali. Dzisiaj jedziemy zwiedzać okolice rzeki Ganges...
-Nie dobrze mi- skrzywiła się Nina gdy wsiedliśmy na łódkę. Przyznaje że smród był potworny a widok trupów i kości w wodzie tylko pogarszał sprawę.
-Wytrzymaj skarbie- pocałowałem ją w czoło. Po 15 min rejsu wysiedliśmy i udaliśmy się do świątyni gdzie mieliśmy nocować. Tam było przepięknie! Nazajutrz udaliśmy się na wycieczkę do dżungli. Jechaliśmy tam na słoniu ^^ Uwielbiam te zwierzęta. Po męczącym dniu wróciliśmy do świątyni. Zaproszono nas na wspólną medytację. Zgodziliśmy się. To było coś niezwykłego...nie wiem jak to opisać. Potem czułem się taki...zrelaksowany, spokojny, oczyszczony....
-Nie dobrze mi- skrzywiła się Nina gdy wsiedliśmy na łódkę. Przyznaje że smród był potworny a widok trupów i kości w wodzie tylko pogarszał sprawę.
-Wytrzymaj skarbie- pocałowałem ją w czoło. Po 15 min rejsu wysiedliśmy i udaliśmy się do świątyni gdzie mieliśmy nocować. Tam było przepięknie! Nazajutrz udaliśmy się na wycieczkę do dżungli. Jechaliśmy tam na słoniu ^^ Uwielbiam te zwierzęta. Po męczącym dniu wróciliśmy do świątyni. Zaproszono nas na wspólną medytację. Zgodziliśmy się. To było coś niezwykłego...nie wiem jak to opisać. Potem czułem się taki...zrelaksowany, spokojny, oczyszczony....
-Skarbiee, tu jest przepięknie i wspaniale się bawię ale możemy już wracać do domu?- zagadała Nina
-Jasne. Wyjedziemy jutro z samego rana- uśmiechnąłem się. Tak jak powiedziałem tak i zrobiliśmy. O 8 rano siedzieliśmy już w samolocie do LA.
NINA:
Około 23 byliśmy w domu. Wszyscy już spali więc po cichutku weszliśmy do naszego pokoju i również zasnęliśmy. Strasznie się denerwuje. Jutro muszę powiedzieć Carlosowi o dziecku...
**NEXT DAY**
Obudziłam się w pustym łóżku. Z dołu dochodziły śmiechy moich przyjaciół. Nie chciało mi się wstawać na myśl o tym co mam zaraz powiedzieć. Powoli wygramoliłam się z łóżka i podeszłam do szafy. Wybrałam to:
Przebrałam się i do mojego pokoju weszła Aśka ubrana w to:
Zeszłyśmy na dół do kuchni gdzie siedzieli wszyscy.
-Posłuchajcie...Musimy wam powiedzieć coś bardzo ważnego- zaczęła Asia
-No więc, obydwie jesteśmy w ciąży- dokończyłam. Każdy zareagował inaczej. James zakrztusił się sokiem, Sylwia wypluła kanapę na Logana, Logan spadł z krzesła na Justine która poślizgnęła się i również upadła, Kendall zaczął skakać z radości po całym domu a Carlos siedział z niewzruszoną miną i po paru minutach gdy wszystko do niego dotarło po prostu zemdlał. Asia z uwagą oglądała swoje buty a ja się rozpłakałam. Wybiegłam na taras i usiadłam na podłodze. W pewnym momencie zaczęło padać.
-Dlaczego płaczesz?- usiadł koło mnie Latynos
-Bo się nie cieszysz... ja nie chcę tego dziecka. Nie jestem jeszcze gotowa na bycie matką!- wykrzyczałam mu prosto w twarz. Przytulił mnie mocno i pocałował w czubek głowy
-Ciii... Będzie dobrze. Cieszę się i to bardzo! Po prostu zdziwiłaś mnie tym bardzo i nie wiedziałem co powiedzieć. A mamą będziesz wspaniałą- przy ostatnim zdaniu pogłaskał mnie po brzuchu
-Hahah xD Jakoś musimy sobie dać radę- westchnęłam i wytarłam łzy. Weszliśmy do środka cali przemoczeni. Wysuszyliśmy się suszarką do włosów xD Chłopacy siłą zaciągnęli nas do auta i zawieźli do ginekologa. Boję się trochę tej wizyty. Weszliśmy do gabinetu razem w czwórkę.
-Słucham?- spojrzał się na nas doktor
-My chyba jesteśmy w ciąży- powiedziała Asia
-My chyba jesteśmy w ciąży- powiedziała Asia
-A to nasi mężowie- dodałam
-Dobrze, więc zapraszam pierwszą panią na USG- uśmiechnął się lekarz. Szturchnęłam Asię i ona powoli usiadła na tym szpitalnym czymś. Doktor włączył urządzenie i po chwili na ekranie pokazywał Joasi i Kendallowi ich dziecko.
-Jest pani w pierwszym miesiącu- stwierdził. Dał im wszystkie wydruki i zaprosił mnie na badanie.
-Ooo.. pani jest już w drugim miesiącu. Proszę spojrzeć, tu jest główka dziecka- wskazał na ekran. Carlos stanął koło mnie i pojedyncza łza spłynęła mu po policzku.
-Jest jeszcze za wcześnie aby określić płeć dziecka ale myślę że pod koniec trzeciego miesiąca wszystko będzie już jasne- uśmiechnął się doktor i podał mi zdjęcia bobasa. Kazał nam się jeszcze oszczędzać i odpowiednio odżywiać i za miesiąc mamy się zjawić u niego ponownie. Wyszliśmy szczęśliwi z gabinetu lekarskiego. Chyba po raz pierwszy dotarło do mnie że naprawdę będę matką, a Carlos radosnym i dumnym tatusiem :)
***
Witam was w ten jakże chłodny poranek! Tak! Właśnie od samego rana pada deszcz i jest o te 5 stopni chłodniej z czego bardzo się cieszę ^^ Następny rozdział prawdopodobnie za tydzień. Bardzo się cieszę bo mam już swoje własne 24/seven! Wczoraj kupiłam ostatnie w Empiku co jeszcze bardziej mnie raduje, bo to oznacza że jednak ktoś w moim mieście słucha BTR :D Pragnę was również poinformować że jestem w trakcie pisania dość długiej jednorazówki ale nie wiem jeszcze kiedy pojawi się ona na blogu. I to tyle na dziś, pozdrawiam,
Nina Pena ;**
Logan gejem? Jakoś sobie tego nie wyobrażam ;) Reakcja Sylwietty mnie rozwaliła! Ganiać Hendersona w samych bokserkach po mieście hehe. Też bym tak zareagowała jakby inny facet całował mojego chłopaka! Carlos i Kendall mają nie zawalić sprawy i być wsparciem dla dziewczyn! Czekam nn;*********
OdpowiedzUsuńPS. Loggie ma być z Justine a nie z Jamesem :P
Oj no weź!!! Nie byłam jeszcze na to gotowa! Siedzę i się ryję z reakcji Sylwii :) rozdział genialny. czekam nn;**
OdpowiedzUsuńPs Ja już chcę małe Kendalątka i Carlosiątka <3
Teraz tej wszystko skomplikowałaś.. Emm.. jakim gejem? No weź Logan bez przesady. Ogarnij się Henderson!! Ooo.. moje maleństwo <3 Ubóstwiam reakcję Kendalla :D Uuu.. jednorazówka hmm.. no to nie mogę się doczekać :) Rozdział cudowny czekam na nn:* Kocham Cię twoja BFF <33
OdpowiedzUsuńBoże, te ich reakcje <3 Schmidt ma najlepszą, bo zrobiłabym to samo, ale biegając zrobiłabym to samo co Justine XD Logan gejem? O.o Trzy razy na nei, dziękujemy ;D No więc po prostu kocham ^^ Nie wiem, czy ci to kiedyś mówiłam, ale ty genialnei piszesz :) Czekam kochana :*
OdpowiedzUsuńLogan zmienia orientacje o.O Nie no spoko, ale żeby Jamesa pocałować?! O.O no ja bym tam pocałowała :D Ale to ja :D I To słodkie jest że obie będą miały dzidziusia *.* Rozdział Świetny ^ ^ Czekam nn :*
OdpowiedzUsuńGejem? phahahahhahahahah xDDD Padłam na ryj xD Dosłowie na ryj xD
OdpowiedzUsuńLogan: James jaki ty seksowny :O
James: ???
Sylwia: -.-''''
Padłam przy tym na serio xDDD Logan rozwalił system!... a ja z tobą spałam D: xD
Ooooooooo dzieciaczki będą x3333 Już 2 miesiać :O wooooow xD
Czkeam niecierpliwie na nn :***
Hahahhahahah xD Gej Logan? hahahhahaha xd To nie pasuje xD Nie no serio.. xD On jest zbyt sexi na geja xD
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny <33
Hahhahaha Logan gejuchem, no nie <33
OdpowiedzUsuńOn może być bi, ale gejuchem never!
W każdym razie, kochanie, rozdział jest przecudowny, jestem zachwycona, ale... ALE BALI JEST W INDONEZJII, A NIE W INDIACH!
Aniołku, popraw to XD
Och, Nina i Asia w ciąży, łiiii <3
yyyyyyy ... Logaaaan?
OdpowiedzUsuńV- D::::::::::::::!!!!!
hahahah załamałaś mi Violette xDD dobra tego się nie spodziewałąm xDD oooo dzidziusieee ^^
V- Logan jest gejem!!! D:
bądz cicho, dzieci są słodkie x33
V- Logan jest gejeeeem!!!!!!!
bądz cichoo!!! xDD lece na ostatni rzdz :D i chyba wiem czemu chciałam się zemsćić ... xD