piątek, 7 czerwca 2013

Rozdział 50 ;d

No i ludziska dobiliśmy do 50! Woo Hoo! Postaram się aby ten rozdział był wyjątkowy :D Zapraszam...

Rozdział 50 ;d

SYLWIETTA:

-Co?! Ona mnie zostawia samą z tym wszystkim?! W takim momencie??? No zabiję!!!- darłam się chodząc w tą i z powrotem po tour-busie.
-Sylwia! Uspokój się. Dasz radę. Aż tyle tego nie zostało- westchnął Latynos. No przywalę mu zaraz!
-Ty se chyba jaja robisz człeku! Przecież wszystkiego trzeba dopilnować!- wrzasnęłam na niego i darłabym się dalej gdyby James nie zatkał mi ust swoimi xd
-Tak lepiej- klapnęłam na kanapę gdy się ode mnie oderwał
-Ale o co ci właściwie chodzi?- podłapała Asia
-A o nic... O nic...- mruknęłam
-Jesteśmy na miejscu!- wrzasnął Logan. No tak. Wczoraj chłopacy dali ostatni koncert i dzisiaj już wróciliśmy do domu. Koniec trasy koncertowej w tym roku. I dobrze xD
-O! Logan ci pomoże!- Carlos popchnął szatyna w moją stronę i wyszedł z busa
-Hym... No okey... Henderson! Baczność! I do mojego pokoju marsz!- zawołałam i jak w wojsku, Logan pomaszerował do środka willi. Zacznę częściej tak mówić do chłopaków. Może zmądrzeją xD

NINA:

Wreszcie w domu! Następnego dnia obudziło mnie coś. Okazało się że jestem w jakimś samolocie O.o
-Logan?- spojrzałam się na kolesia przede mną
-Kapitanie! Melduje że wszystkie się już obudziły!- zasalutował. Dopiero teraz zauważyłam że przed nim stoi Justine i Sylwia w wojskowych ciuchach O.O
-Co jest?- usłyszałam... ALEX????
-Siostra? Co ty tu robisz?- spojrzałam na siostrę
-To samo co ty kochana- uśmiechnęła się. Czyli że zostałyśmy porwane przez własnych przyjaciół?
-Asia?- zobaczyłam BFF po drugiej stronie samolotu
-Czy ktoś nam wyjaśni co tu się dzieje?!- położyła się na podłodze.
-Już mówię. Lecicie na bal i moim zadaniem jest was tam dostarczyć- uśmiechnęła się Justine
-Ahaaa- westchnęła Aśka
-I macie to założyć!- Sylwia rzuciła każdej z nas po białej sukience. No dobra... Z kapitanem się nie dyskutuje ale nadal coś mi tu śmierdzi i to wcale nie jest Logan... Ubrałyśmy się w kiecki i wtedy przyszły jakieś stylistki i zrobiły nam makijaż i fryzury. Wszystkie miałyśmy różne koki i delikatny, prawie niewidoczny make-up. Wglądałyśmy tak:

Alex


Asia


I ja


Te sukienki były prześliczne *0* Po kilku minutach wylądowaliśmy na piaszczystej plaży. Stał tam... tata? I tata Asi?
-Co wy tu...?- wykrztusiła Alex przyglądając się ich garniturom.
-Mamy za zadanie zaprowadzić was na "bal"- uśmiechnął się do nas tata. Chwycił nas pod pachę i zaczęliśmy iść brzegiem plaży. Było tu jak w bajce *-*



Szliśmy tak i szliśmy aż naszym oczom ukazały się krzesełka, prowizoryczny ołtarzyk, ksiądz, nasi przyjaciele w sukienkach i garniturach no i oczywiście trzech facetów którzy podbili nasze serca...



Wszystkie nasze druhny (Justine, Sylwia i Pati) miały takie sukienki:



A chłopaki i świadkowie byli w takich garniakach (Carlos, Kendall, Zayan, Logan, James, Niall):



\\



Carlos, Kendall i Zayn prawie zemdleli na nasz widok i reszta musiała ich podtrzymać. Sylwia (siostra Jamesa) zaczęła grać marsza weselnego na harfie i wszyscy goście wstali. Nasi ojcowie zaprowadzili nas do naszych narzeczonych i zaczęła się ceremonia. To się dzieje naprawdę. Właśnie jest mój ślub...I to wszystko dzięki Carlosowi <3 Mój kochany wariat.
-Powtarzajcie za mną. Ja .......... Biorę ciebie.............. za żonę- mówił ksiądz
-Ja, Carlos/Kendall/Zayn, biorę ciebie Nino/Joasiu/ Alexandro za żonę- powtórzyli chłopacy
-I ślubuję ci.
-I ślubuję ci.
-Miłość, wierność i uczciwość małżeńską
-Miłość wierność i uczciwość małżeńską
-Oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci
-Oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci, Amen- skończyli. Teraz nasza kolej.
-Ja........ Biorę ciebie...... za męża- powiedział ksiądz
-Ja Nina/ Joanna/Alexandra, biorę ciebie Carlosie/Kendallu/ Zaynie za męża- powtórzyłyśmy
-I ślubuję ci
-I ślubuję ci
-Miłość, wierność i uczciwość małżeńską
-Miłość wierność i uczciwość małżeńską
-Oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci
-Oraz że cię nie opuszczę aż do śmierci, Amen- skończyłyśmy. Nie wytrzymałam i się popłakałam ze szczęścia. Alex i Asia chyba też. Chociaż nie wiem bo teraz liczył się tylko Carlos i jego piękne, czekoladowe oczka w które się wpatrywałam.
-Ogłaszam was mężem i żoną!- powiedział ksiądz- Możecie pocałować panny młode- uśmiechnął się. Carlos spojrzał na mnie i delikatnie musnął moje usta. Goście zaczęli nam bić brawa i wiwatować. Tak się wzruszyłam że nie byłam w stanie nic powiedzieć. To było zbyt piękne aby było prawdziwe. A jednak... Teraz ta bardziej męcząca część wieczoru.... Wesele xD Weszliśmy w głąb lasu deszczowego. Był tam klub zrobiony z bambusa. Wszystko było świetnie wystrojone. Jak w bajce *-*
-Carlos tu jest prześlicznie- wtuliłam się w Latynosa
-Wiem ^^ Mam dla ciebie niespodziankę  ale to później- pocałował mnie w policzek



Zaczęliśmy od tańca. Na środek wyszli wszyscy nowożeńcy i zaczęli tańczyć, kiedy nagle zaczęły spadać na nas białe piórka. Ciekawa jestem ile razy ktoś lub coś mnie jeszcze zaskoczy.





Skończyliśmy pierwszy taniec i dołączyli do nas pozostali goście.
-Komu mam podziękować za to wszystko?- spytałam Losa
-Poprosiłem Sylwię i Claudię aby się tym zajęły ale jak pewnie wiesz Sylwia została z tym sama- wyjaśnił
-Sylwia!- zawołałam ją i podeszła do mnie razem z Jamesem
-DZIĘKUJĘ!!!!- rzuciłam jej się na szyję
-Dobra, doba bo mnie udusisz...- jęknęła. Zaśmiałam się i ją puściłam. Zasiedliśmy do stołu i podano obiad. Po przepysznym posiłku ruszyliśmy z powrotem na parkiet. Tańczyłam z Carlosem,Kendallem, Loganem, Jamesem, Zaynem, Niallem itd. Bawiłam się świetnie. Nagle na salę wjechał olbrzymi tort. Śliczny to za mało powiedziane *-*



Pokroiliśmy go w sześciu i rozdaliśmy wszystkim. Był przepyszny ^^ Dopiero teraz zauważyłam ,że Logan ciągle gada albo z Justine albo z Pati. Ciekawe którą wybierze....Nie. Stop. To moje wesele i teraz liczy się tylko Carlos i Ja.
-No księżniczko... Jestem zmuszony cię porwać- Latynos wziął mnie na ręce i zaniósł do samochodu.
-Paaa!- machałam pozostałym i odjechaliśmy- A można wiedzieć gdzie mnie książę porywa?
-Nie można. To ma być niespodzianka- dojechaliśmy na lotnisko. Poszliśmy do łazienki przebrać się w normalne ciuchy i wsiedliśmy do samolotu. Po kilku godzinach lotu wylądowaliśmy chyba w Norwegii. Na zewnątrz było zimno i padał śnieg.



Weszliśmy do drewnianej chatki. Po chwili Carlos przyniósł nasze walizki.
-Powiesz mi o co tu chodzi?
-Podróż poślubna- uśmiechnął się i namiętnie mnie pocałował.
-A może by tak zacząć od nocy poślubnej- puściłam mu oczko.
-Tak też można- zaczął mnie namiętnie całować. Wylądowaliśmy w sypialni a reszta nocy była naszą słodką tajemnicą....

****

I jak? Podoba wam się rozdział? Bo mi bardzo ^^ Nie wiedziałam że tak trudno będzie znaleźć te zdjęcia o które mi chodziło o.O No ale czego się nie robi dla idealnego ślubu i to jeszcze potrójnego xD Czekam na wasze komentarze i pozdrawiam,

Nina "Rusherka" Pena xoxoxo

10 komentarzy:

  1. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaleeeeeeeeee cudooo! <333 Chcę next <3 I czm nie opisałaś tej pięknej nocy poślubneej?:OOO hahahah xDD Czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  2. Bal?... Bal... Bal... JAKI ZNOWU BAL?!... kuzwa chyba jakiegoś rozdziału nie przeczytałam... sorka sorka... ale... AAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!!! TO ŚLUB *__________* ŚLUBY *O*
    Nie wieże... Proszę niech ktoś mnie jebnie w łeb! (jeb w łeb) ał... chyba mi ząb wypadł D:
    Jak ja im zazdroszczę... to chyba najpiękniejsza ceremonia jaką widziałam :') i to jeszcze razy trzy! To było niesamowite! (smarka) wzruszyłam sie... o matko matko *___*
    Uuuuuuuuuu ktoś tu szalejeee ^^ Państwo Pena już w Norwegii wariują xd oj oj nie ładnie xd
    Czekam niecierpliwe na nn :****

    OdpowiedzUsuń
  3. afkghdt *o* Najpiękniejszy rozdział jaki widziałam :*) On jest boski! :D Logan ze mną gadał... jaram się!!

    xD
    Więcej nie napisze, ale to z wrażenia :D
    czekam nn :**

    OdpowiedzUsuń
  4. AAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAAA!!!!!!!!!!! Ślub jest ślub! Carlos już ją do Norwegii na noc poślubną. Chyba nawet tam nie bd Ninie zimno, bo ja Carlito rozgrzeje. xD Dawaj nn

    OdpowiedzUsuń
  5. Ślub idealny! Lepiej bym tego nie ujęła! :D Oj.. jacy nasi chłopcy są romantyczni , nieprzewidywalni itp.. a co najważniejsze cudownie że zorganizowali ŚLUB! OMG nadal nie wierzę że jestem mężatką ^^ Wybacz Szymuś mam męża hahha xD Ty już wiesz o co chodzi :) Taniec w piórkach?! Tort?! Norwegia?! Noc poślubna?! Helena mam zawał! Nie no postarałaś się kochana rozdział idealny wręcz czekam na nn:* Kocham cię twoja BFF Asia <3333

    OdpowiedzUsuń
  6. Mmmm, bal?! O.o Aaaaaa, ślub xD Ja genialna wiedziałam ;D A tak na serio, to nie -,- Słodkie to wszytsko! Miesiąc miodowy <3 Ale tą noc to mogłaś opisać ;) Zrób to potem :) Czekam :*

    OdpowiedzUsuń
  7. Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!!!! *OOOOOOOOOOOOOOOOOO* Boże jaki ślub ! Aaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaa !!!! :D Jak ja się cieszę <33333
    Czekam na kolejny <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://adussangelika.blogspot.com/2013/06/rozdzia-lviii.html zapraszam:)

      Usuń
  8. Ojjjj *.* Jaki słodki ślub *.* W sumie ja wczoraj/dziś też byłam na ślubie ^ ^ Niestety nie upiłam się -.- :D I najpierw noc poślubna ;] :D Rozdział świetny ^ ^ czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  9. aaaaaaaaaaaaaaaa x33333 jakie słooodkieee x333 śluuub *OOOOOO* awwwwwwwww x333 ja się tak rozklejam że masakra x3 dobra ide zjeść barszcz ... dajcie mi zjeść barszcz!! xD jak niby skoro jestem taka podjarana? xDD spróbuje xd wohohohohoh :D

    OdpowiedzUsuń