środa, 21 listopada 2012

Rozdział 16 xD


Rozdział 16
NINA
Obudziłam się w swoim pokoju. Przez okno wlatywały wczesne promienie słońca. Wszystko mnie bolało, a najbardziej głowa i lewa kostka. Ostrożnie przekręciłam głowę w drugą stronę. Był tam Carlos. Spał w strasznie dziwnej pozie. Siedział na krześle obok łóżka, głowę i jedną rękę mając na łóżku, a drugą ręką trzymał moją rękę. Co on tu robi? Próbowałam sobie coś przypomnieć....Byłam u chłopaków. Los i Sam się całowali. Na prośbę Katie zaśpiewałam swoją piosenkę. Samanthcie się nie spodobała. Zaczęłyśmy się kłócić. Ona uderzyła mnie w policzek. Ja jej oddałem z lewego sierpowego. Wybiegłam stamtąd i usiadłam na brzegu studni w Palm Woods. Zaczęło padać. Przybiegła Droke i wepchnęła mnie do studni. Poczułam bardzo mocny ból i ciemność. Po jakimś czasie otworzyłam delikatnie oczy. Nade mną stał Carlos. Był tak blisko że czułam jego oddech na szyi. Drżącą ręką dotknęłam jego policzka. Moje usta delikatnie musnęły jego. Znowu ciemność i okropny ból. …. Obudziłam się tu, w moim pokoju. Dotknęłam skroni. Miałam owiniętą głowę bandażem, ale dało się wyczuć świeżo założone szwy. Odsunęłam kołdrę. Lewą kostkę miałam owiniętą bandażem i włożoną w stabilizator. Musiała być złamana. Patrzyłam się na Carlosa. Przecież on jest z Sam. Czemu tu siedzi? Tyle pytań kłębiło mi się w głowie. Do pokoju weszła Asia.
-Jak się czujesz?- spytała po cichu
-A jak mam się czuć?- wyszeptałam. Usiadła na brzegu łóżka.
-Siedzi tutaj całą noc. To cud że zasnął. Myślałam że będzie tak czuwał dopóki się nie obudzisz. Musi mu na tobie zależeć- wskazała na Carlosa
-U wierze jak sam mi to powie. A gdzie reszta chłopaków?
-Byli bardzo zmęczeni po tej akcji ratunkowej i poszli do siebie się przespać. Tylko Carlos i James zostali.- odpowiedziała
-A gdzie kuzyn?
-Śpi na kanapie w salonie. Wiesz kto ci to zrobił?
-Sam.... Samantha Droke....- szepnęłam i Carlos się obudził
-Witaj śpiąca królewno- uśmiechnęłam się do niego
-Witaj mój cudowny książę- odwzajemnił uśmiech- Jak się czujesz?-dodał
-Jak na kogoś kto wpadł do studni to całkiem dobrze.
-Nawet nie wiesz jak się martwiłem- w jego oczach pojawiły się łzy
-To ja was zostawię samych- powiedziała Joasia i wyszła zamykając drzwi
-Przecież masz Sam
-Ona już nic dla mnie nie znaczy. Nie po tym co ci zrobiła- szepnął
-Skąd wiesz że to ona?
-Widziałem to. Pobiegłem za wami...
-Ale przecież ty ją kochasz
-Kochałem... Ale dzięki tobie zrozumiałem, że ona miała mnie gdzieś. Pewnie znowu by mnie rzuciła i bym przez nią cierpiał gdyby nie to. Przy najbliższej okazji z nią zerwę. Teraz liczysz się tylko ty...- po jego policzku spłynęła łza
-Carlos...-szepnęłam
-Proszę. Wybacz mi...
-Lubię cię... I to bardzo. Jesteś moim przyjacielem, ale ja nie jestem gotowa na coś więcej. Może kiedyś.... Ale teraz chcę żeby wszystko wróciło do normy. Dopiero później zajmę się moim życiem emocjonalnym...
-Będę na ciebie czekał... Choćby nie wiem co się stało, nie odpuszczę- przytuliłam go. Od razu zrobiło mi się lżej. Kochałam go, ale nie byłam jeszcze gotowa na związek. Carlos poszedł się wyspać, na moją prośbę, a zamiast niego w pokoju pojawili się: James, Logan, Camill, Kendall, Asia, Katie i ciocia Knight :D
-Logan,Camill... Jesteście razem?- spytałam ni stąd ni zowąd
-No... My.... Chyba tak- powiedzieli równo i wszyscy się zaśmiali
-Nieźle idzie ci sfatanie ludzi- zauważyła Katie
-Oj bez przesady mała- zaśmiałam się
-Ale ja mówię serio. Powinnaś założyć biuro matrymonialne!
-Katie!- ciocia
-Pomyślę o tym- puściłam jej oczko.
Od tamtego czasu przychodzili do mnie co dziennie. Nigdy nie byłam sama. Zmieniali się co 2 godziny. Po 2 tygodniach byłam już całkowicie zdrowa, a to wszystko dzięki nim. Nie wiem co bym zrobiła bez takich przyjaciół!!! Z tego co mi powiedział Carlos, to zerwał z Sam, a ta za spowodowanie wypadku została skazana na 3 lata więzienia w zawieszeniu na rok. Teraz wreszcie moje życie zaczyna wychodzić na prostą.... A za 2 dni są moje urodziny. Ciekawe czy ktoś o tym pamięta?


Hej! I oto kolejny rozdział! Jak myślicie, czy coś się stanie na urodzinach Niny? O odpowiedzi proszę w komentarzach. Miłych dni w szkole, pozdrawiam:

NINA RUSHERKA :***

8 komentarzy:

  1. No, no Carlito jaki wrażliwy.. :'}
    Rozdział Boski..!!
    Nom może ta Sam ucieknie z więzienia czy coś..!
    A szkołą to wez mnie nie dołuj..! :)
    Czekam na nn:* <33

    OdpowiedzUsuń
  2. wow dawaj nn. No Carlito jest słodki został na noc. ooooOO Dawaj nn. PS: Kocham tego bloga i ciebie też :-*****8

    OdpowiedzUsuń
  3. To było GENIALNE! Czemu Nana nie mogła być już z Carlosem?! Skoro bawi się w swatke to niech siebie z Carlosem zasfata :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Słodki rozdział <3 Dawaj szybko następny :D
    Buziaki, Klaudia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. Superaśny rozdział :) ^ ^ Czekam nn :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Miłych dni w szkole? hahaha, dobry żart ;D
    fajnie, że Carlito tak się zatroszczył i zostawił Sam :)
    świetny rozdział i czekam na kolejny :*
    p.s.
    wpadniesz?
    www.nickibtr.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. dobrze ci Sam!! ha!! za kraty z nią!! ooj bierz Carlito on jest taki słodziak noo ^^ dobra lece na Piratów ;D ;*

    OdpowiedzUsuń
  8. Dobra! Sam w pace,Logan i Camille razem,a Carlos wyznał miłość Ninie! E.X.T.R.A

    OdpowiedzUsuń