Rozdziałek 10
PERSPEKTYWA NINY:
-DZIEŃ DOBRY KOTKU!- USŁYSZAŁAM GŁOS MOJEJ MAMY
-CO TY TU ROBISZ??-ZDZIWIŁAM SIĘ
-JAK TO CO?? PRZYSZŁAM ZOBACZYĆ JAK SIĘ CZUJE MOJA CÓRCIA
-CÓRCIA?? CIEKAWE, ŻE JAK TYDZIEŃ LEŻAŁAM W SZPITALU TO ANI RAZU MNIE NIE ODWIEDZIŁAŚ! CO Z TEGO, ŻE DZWONIŁAŚ SKORO NAWET ZE MNĄ NIE ROZMAWIAŁAŚ! CO Z CIEBIE ZA MATKA, ŻE ZOSTAWIASZ MNIE NA PASTWĘ LOSU I MASZ MNIE W DUPIE, WŁAŚNIE WTEDY, GDY NAJBARDZIEJ CIE POTRZEBOWAŁAM, CO??!!!?? NIE CHCĘ CIĘ JUŻ WIĘCEJ WIDZIEĆ! WYNOŚ SIĘ STĄD!- WYKRZYKNĘŁAM
-ALE PRZECIEŻ... -ZDZIWIŁA SIĘ
-WYNOŚ SIĘ!!!- WYBUCHNĘŁAM PŁACZEM. ZAWIODŁAM SIĘ NA NIEJ. ONA NIE JEST JUŻ MOJĄ MATKĄ. USŁYSZAŁAM JAK POWOLI WYCHODZI.-PRZEPRASZAM...- I JUŻ JEJ NIE BYŁO. JA TYLKO JESZCZE BARDZIEJ SIĘ ROZPŁAKAŁAM. KTOŚ WBIEGŁ DO MIESZKANIA I USIADŁ KOŁO MNIE. NIE ZASTANAWIAJĄC SIĘ ANI CHWILI DŁUŻEJ, RZUCIŁAM SIĘ TEMU KOMUŚ NA SZYJĘ I MOCNO PRZYTULIŁAM...
PERSPEKTYWA CARLOSA:
OBUDZIŁEM SIĘ Z TWARZĄ W TORCIE. NIE PAMIĘTAM ZBYT DUŻO Z WCZORAJSZEJ NOCY. ALKOHOL GÓRUJE NADE MNĄ. ZESZŁEM ZE STOŁU I ZOBACZYŁEM, ŻE LOGAN I JAMES LEŻĄ NA KANAPIE PRZYTULENI DO SIEBIE. ZROBIŁEM IM ZDJĘCIE I Z UŚMIECHEM NA TWARZY WESZŁEM DO ŁAZIENKI Z ZAMIAREM WYKOMPANIA SIĘ I ZMYCIA Z TWARZY RESZTEK TORTU. PRZEBRAŁEM SIĘ I WYSZEDŁEM SIĘ PRZEWIETRZYĆ. BĘDĄC JUŻ NA KORYTARZU USŁYSZAŁEM KRZYK NINY:,,WYNOŚ SIĘ STĄD!". PRZYSPIESZYŁEM KROKU. WPAROWAŁEM DO JEJ MIESZKANIA JAK TORPEDA. SIEDZIAŁA NA SOFIE I PŁAKAŁA. USIADŁEM KOŁO NIEJ A TA WTULIŁA SIĘ WE MNIE. ZDZIWIŁEM SIĘ TROCHĘ ALE PO CHWILI ODWZAJEMNIŁEM UŚCISK. WIEDZIAŁEM, ŻE ONA TERAZ TEGO POTRZEBUJE.
- JUŻ... CIIII.... USPOKÓJ SIĘ- PRÓBOWAŁEM JEJ POMÓC. PO 15 MINUTACH PRZESTAŁA PŁAKAĆ I BYŁA JUŻ NIECO SPOKOJNIEJSZA.
-D.. DZIĘKI CARLOS- WYJĄKAŁA
-POWIESZ MI CO SIĘ STAŁO??
-M..MAM...CLOUDIA TU BYŁA...-I WSZYSTKO MI POWIEDZIAŁA. SZCZERZE JEJ WSPÓŁCZUJE. POTRZEBA BARDZO DUŻO ABY WYRZEC SIĘ WŁASNEJ MATKI.
- PRZEPRASZAM CIĘ CARLOS. NIE POTRZEBNIE ZAJMUJĘ CI CZAS. I W DODATKU MASZ TERAZ MOKRĄ KOSZULKĘ...PRZEPRASZAM
- NIE MASZ ZA CO. W KOŃCU JESTEM TWOIM PRZYJACIELEM. TO MÓJ OBOWIĄZEK. A KOSZULKĄ SIĘ NIE PRZEJMUJ, ZARAZ WYSCHNIE- UŚMIECHNĄŁEM SIĘ
- PRZYJAŹŃ...TO NADAL JEST DLA MNIE NOWE SŁOWO. NIGDY W ŻYCIU NIE MIAŁAM PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ I NIE DO KOŃCA WIEM JAK SIĘ ZACHOWAĆ..
- NAPRAWDĘ?? NIGDY??- NIE DOWIERZAŁEM
- MÓWIĘ PRAWDE. TO DLA MNIE CAŁKOWICIE COŚ NOWEGO
-DLACZEGO?? PRZECIEŻ JESTEŚ SUPER DZIEWCZYNĄ. CO TAKIEGO SIĘ STAŁO??- ZACIEKAWIŁEM SIĘ
- WYBACZ ALE NIE CHCĘ O TYM MÓWIĆ. MOŻE KIEDYŚ INDZIEJ, ALE NIE TERAZ
- ROZUMIEM
-A I CARLOS??
- TAK??
-DZIĘKUJĘ. OD RAZU MI LEPIEJ- DAŁA MI BUZIAKA W POLICZEK
- POLECAM SIĘ NA PRZYSZŁOŚĆ. MOŻESZ DO MNIE DZWONIĆ O KAŻDEJ PORZE DNIA I NOCY, A JA ZAWSZE CI POMOGĘ. ZRESZTĄ CHŁOPACY TEŻ. A TERAZ PRZEPRASZAM ALE MUSZĘ JUŻ IŚĆ.- WSTAŁEM I UDAŁEM SIĘ DO WYJŚCIA PO DRODZE WYŁĄCZAJĄC RADIO.
- DO ZOBACZENIA-UŚMIECHNĘŁA SIĘ NINA. WYSZEDŁEM NA DWÓR. MUSIAŁEM SIĘ PRZEJŚĆ I WSZYSTKO PRZEMYŚLEĆ...
PERSPEKTYWA NINY:
CARLOS POPRAWIŁ MI HUMOR. DOSZŁAM JAKOŚ DO ŁAZIENKI. ZMYŁAM ŚLADY PŁACZU I WYSZŁAM NA KORYTARZ. CHCIAŁAM POZWIEDZAĆ TROCHĘ PALM WOODS. PRZESZŁAM KAWAŁEK I USŁYSZAŁAM JO ROZMAWIAJĄCĄ PRZEZ TELEFON. BYŁAM NA TYLE BLISKO ŻE SŁYSZAŁAM TĄ DRUGĄ OSOBĘ. BYŁ TO CHŁOPAK, ALE NA PEWNO NIE KENDI. JEGO GŁOS ROZPOZNAŁABYM WSZĘDZIE.
ROZMOWA TEL.:
JO: CZEŚĆ SKARBIE! JAK TAM?
?: NO WITAM KICIU! POWIEDZIAŁAŚ MU?? TĘSKNIĘ ZA TOBĄ...
JO: JESZCZE NIE, ALE JUŻ NIE DŁUGO. TEŻ TĘSKNIE...
?: DOBRZE KOTEK. MUSZĘ KOŃCZYĆ. SZEF WOŁA. PA
JO: PAPA...
NIE POWIEM, ZDZIWIŁAM SIĘ. WYGLĄDA NA TO ŻE JO POTAJEMNIE Z KIMŚ SIĘ SPOTYKA. Z JEDNEJ STRONY ŻAL MI KENDALLA, A Z DRUGIEJ SIĘ CIESZĘ. NIE WIEM CZEMU. NARAZIE NIC MU NIE POWIEM. TO SĄ ICH SPRAWY I NIE CHCĘ SIĘ WTRĄCAĆ. NIECH ZAŁATWIĄ TO SAMI.
- CZEŚĆ JO!- PRZYWITAŁAM SIĘ
-O! HEJ.. WŁAŚNIE MIAŁAM IŚĆ DO CHŁOPAKÓW. IDZIESZ ZE MNĄ??- SPYTAŁA
- Z WIELKĄ CHĘCIĄ- JO POMOGŁA MI DOJŚĆ. SŁYSZAŁAM JAK NA PRZYWITANIE CAŁUJE SIĘ Z KENDALLEM. NIEDOBRZE MI SIĘ ZROBIŁO. USIEDLIŚMY NA KANAPIE A CHŁOPAKI DALI NAM WODĘ Z CYTRYNĄ DO PICIA. CHWILĘ PÓŹNIEJ ZADZWONIŁ TELEFON JAMESA.... TO BE CONTIUNEND...
************************************************************************************************************************************************
PRZEPRASZAM, ŻE TAK DŁUGO NIC NIE PISAŁAM ALE MASA TESTÓW W SZKOLE... UCH.. JUŻ SIĘ NIE WYRABIAM... CODZIENNIE KARTKÓWKI Z INNYCH PRZEDMIOTÓW! KOSZMAR! A CO TAM U WAS RUSHERS?? MAM DO WAS PROŚBĘ... Z KIM MA BYĆ NINA?? Z KENDALLEM CZY Z CARLOSEM ?? ODPOWIEDZI PROSZĘ W KOMENTARZACH!!! OSTATNIO ZASTANAWIAM SIĘ NAD ZAŁOŻENIEM DRUGIEGO BLOGA Z OPOWIADANIAMI O BTR. CO WY NA TO?? POZDRAWIAM
NINA RUSHERKA ;**
Super rozdział :) Wiesz co mi by bardziej pasowało jakby Nina była z Carlosem :) Ale to bd twoja decyzja :) Z 2 blogiem to ja chętnie przeczytam :) Czekam nn :)
OdpowiedzUsuńO rajciu genialny rozdział dziewczyno!! A co do twojego drugiego bloga to chetnie! I zapraszam na new rozdział do mnie :) http://btrkahenderson.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńGenialny rozdział!!!! <3 chetnie poczytam drugie opowiadanie!!! z carlosem :) czekam na nn =D
OdpowiedzUsuńwow dawaj nn czekam i fajnie tak było jak by nina była z Carlosem
OdpowiedzUsuńrozdział świetny!!
OdpowiedzUsuńwolałabym zeby była z kandallem
czekam na nexta
U nas nowy rozdział!
Usuńhttp://rainbow-4everbtr.blogspot.com
Rozdział boski!!!
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że wybierze Kenda ;)
Czekam nn ;D
super rozdział...! ja to bym chciała żeby była z carlosem:)
OdpowiedzUsuńsabgli:)
Wspaniały rozdział! Jak dla mnie z Carlosem! :) Czekam na nowy! ;**
OdpowiedzUsuńZ KENDALLEM Z KENDALLEM Z KENDALLEM Z KENDALLEM!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!PLOSEEEEEEEEEEEE! A ROZDZAŁ ZAROMBISTY
OdpowiedzUsuńWłaśnie dobrnęłam do końca z czytaniem twojego bloga... Jest super... Miło się go czyta i już nie mogę doczekać się nn... ;*
OdpowiedzUsuńPS. Dziękuje za miłe słowa na moim blogu...
z kendallem z kendallem prosze prosze no prosze cię rozdział ekstra
OdpowiedzUsuńrozdział masz ekstra a co do tego z kim ma być Nina to z Kendallem byli by ładną parą
OdpowiedzUsuńRozdział jest genialny!!!!
OdpowiedzUsuńDlaczego kończysz w takich momentach?!
Ja cię kiedyś za to zabiję!!!
Czekam na następny!!
Ps. Ja jestem za tym, żeby Nina była z Kendziem. Wydaje mi się , że do siebie bardziej pasują
ty no fajny fajny fajny :) czekam na nn :*
OdpowiedzUsuńŚwietne ! ;)) Podoba mi się bardzo ten rozdział ! SZYBKO NASTĘPNY PROSZĘ ! ;DD
OdpowiedzUsuńAj... :/ Biedny Kend :((( Mam nadzieję, że Jo go nie zrani. Rozdział cudny, zaraz lecę czytać resztę ^^ Pisz szybko kolejny ;**
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że Jo nie zdradza Kendalla chociaż i tak wolałabym by Kendizzle był z Niną :)
OdpowiedzUsuńczekam NIEcierpliwie na nn
http://btr-is-my-life.blogspot.com
A ja wiem z kim będzie..:)haha Ps. Sweetaśny wygląd bloga:)
OdpowiedzUsuńBuziaczki kochana:*
uuuu czyzby nasza Jo coś ukrywała? nieładnie nieładnie ... hmmm ma kogos co nie? no w sumie to mówi samo za sb xd biedny Kend ... dobra lece dalej xd
OdpowiedzUsuń