Strony

czwartek, 28 marca 2013

Rozdział 35 :3

Rozdział 35 :3

NINA:
Minęły już dwa dni od kąd Sydney z tąd wybiegła. Robiło się coraz  zimniej. Jak co 2 h do piwnicy wszedł jeden z goryli.
-Gdzie ja właściwie jestem?- szepnęłam już ledwo mówiąc.
-W Polsce kochana. W Polsce- zaśmiał się i wyszedł. 
No to już po mnie. Sid w życiu nie dostanie się do USA... Przecież nie przepłynie całego oceanu! A zresztą... Co mi tam. I tak już nie mam po co żyć... Usiadłam wygodniej na drewnianym krześle. Poczułam coś w kieszeni... Telefon! Wysunęłam go z kieszeni choć w związanych rękach było to trudne. Wystukałam szybko SMSa "Porwali mnie jestem w Polsce ratunku!" wysłałam do pierwszej osoby na mojej liście kontaktów.... "Carlos Pena Jr".... Teraz wystarczy tylko czekać na ratunek... Miałam wysłać jeszcze jednego SMSa ale jak na złość padła mi bateria...

*7 months later*

ASIA:
-Logan ja tego dłużej nie zniosę! Musimy ją w końcu znaleźć!- wybuchłam.
-Próbujemy od czerwca a jest już marzec i nic!- odkrzyknął blondyn
-Dość- powiedział Logan i wyszedł z domu, ale zaraz wleciał do niego z powrotem krzycząc:
-Duuuuuuuuuuuuuuuch!!!- schował się na kanapą. To samo zrobił Kendall i James. Razem z Clau poszłyśmy zobaczyć co takiego oni tam zobaczyli.
-S-Sydney?- wyjąkałam widząc w drzwiach psa
-Hał hał!- zaszczekała. Była niecierpliwa i kręciła się w kółko i szczekała. Chyba chciała żebyśmy za nią gdzieś poszli. W tym samym momencie do domu wrócił Carlos. Sam. Bez Alexy.
-O nie...- westchnął widząc Sydney- Od jak dawna nie ma Niny?- dodał
-Od 7 MIESIĘCY DEBILU!- wrzasnęła na niego Claudia
-Eh... Wiem jestem: debilem, skończonym idiotą, ofiarą losu, bezmózgim piosenkarzem któremu sława do łba uderzyła itd... ale musicie mnie wysłuchać- spojrzał na nas błagalnym wzrokiem
-Słuchamy- dołączyli do nas chłopacy
-Sid nie umarła.... porwali ją nasi psychofani.... I Ninę chyba też... ona przysłała mi w lipcu SMSa, że ją porwali i jest gdzieś w Polsce ale nie chciałem jej uwierzyć... Myślałem że mnie wkręca... aż do teraz- posmutniał
-TY!!!! I UKRYWAŁEŚ TO PRZEZ TYLE CZASU!??!?!?!?!?!?!?!- krzyknęliśmy razem
-Sorry... to jak szukamy ją czy nie?
-A co ci napisała?- uspokoił się Logan
-Że jest w Polsce bo ktoś ją porwał i potrzebuje pomocy- spuścił głowę
-No to już jakiś trop- zamyśliłam się
-HEJKA LUDZISKA! Co wy tacy smutni? Mam dla was wspaniałe wieści!- wparowała do domu.... Justine? O.o
-Co ty tu..?- zdziwił się James
-Jestem szefem CSI w Los Angeles i iiii... znalazłam Ninę!- usiadła na fotelu
-Namierzyłam ostatnią lokalizację jej telefonu. Jest w Polsce a dokładnie w opuszczonym magazynie w Wiśle
 -W górach???- nie mogłam uwierzyć 
-Tak. To ładować się do odrzutowca i lecimy na ratunek!- wyszła z domu 
-Ja jadę- wyszedł za nią Logan 
-To moja kuzynka- wyszedł James 
-Hał! Hał!- wyszła Sydney 
-Co się tak patrzysz? Jeden za wszystkich wszyscy za jednego!- Kendall też wyszedł 
-Wiesz co?- spytała Clau 
-Zostajesz? 
-Taaa...Ktoś musi pilnować domu - poszła do kuchni Claudia 
-No to ja jadę- wyszłam a chwilę po mnie wyszedł też Los. Chyba coś zrozumiał. Wsiedliśmy do wojskowego odrzutowca i ruszyliśmy w stronę Polski. Oby nie było za późno...  

NINA:

 Nadzieja matką głupich. Czyli wszyscy mieli mnie gdzieś. Prawdziwa przyjaźń jednak nie istnieje. Nie w tych czasach. Jestem poobijana, podrapana, chora... Straciłam głos, mam wysoką gorączkę i okropny kaszel. Boże gdzie jesteś? Nagle przez dach ktoś wleciał 
-Łohoho ale mnie poniosło haha- to był Piotr Żyła!
 -Skocznie przeleciałem haha... A ty co tu robisz haha- spojrzał na mnie
- Nic nie powiesz? Haha...- odwiązał mnie
- Muszę lecieć na zawody haha- i wyszedł przez dziurę w dachu którą zrobił 
-Nie jesteś już nam potrzebna. Jak widać twoi przyjaciele cię zostawili. Chcieliśmy ich ściągnąć do Polski ale się nie udało. Niestety za dużo wiesz i musimy cię zlikwidować- do pomieszczenia weszli ci wszyscy goryle. Dwóch z nich mnie zrzuciło z krzesła. Nie miałam sił nawet ruszyć się z podłogi. Ich szef trzymał w ręku pistolet. Strzelił mi prosto w brzuch. Zabolało okropnie. Pojawiło się mnóstwo krwi. Miał strzelić drugi raz. Usłyszałam huk i hałasy. Coraz bardziej kręciło mi się w głowie. Otworzyłam oczy i.... Myślałam że to sen. Wszyscy goryle zostali powaleni przez antyterrorystów a do mnie podbiegli moi przyjaciele. Płakałam. Ale sama nie wiem z czego... Z bólu czy ze szczęścia? Carlos? Ja muszę... Nie wiem jak ale podniosłam się z ziemi o własnych siłach. Podeszłam do niego i z całej siły kopnęłam w krocze. Upadł na zakrwawioną ode mnie podłogę i zwijał się z bólu a ja zemdlałam. Po tych 7 miesiącach w tej ciemnej piwnicy zmądrzałam. Już NIGDY mu nie wybaczę... 

 LOGAN: 

 Eee... Nina postrzelona i w tak okropnym stanie, ledwo żywa kopnęła Carlosa tak że aż wrzeszczał z bólu? Ta dziewczyna coraz bardziej mnie zaskakuje! Po tym jak zemdlała zawieźliśmy ją szybko do szpitala. Po 5min wyszedł do nas lekarz 
-Państwo to jej rodzina?- spytał
 -Jestem jej kuzynem i prawnym opiekunem co z nią?- podszedł do niego James 
-Nie jest dobrze. Ma od dłuższego czasu nieleczoną grypę, jest odwodniona, straciła dużo krwi i ma ranę postrzałową w brzuchu. Są dwa rozwiązania. Albo wyleczymy najpierw grypę ale do tego czasu może się wykrwawić... Albo operujemy ale może dojść do bardzo poważnego zakażenie i nie przeżyje do jutra- powiedział lekarz 
-Jakie ma szanse?- spytałem 
-W obu przypadkach ma 20% szans na przeżycie 
-Operujemy od razu- zadecydował James. Podpisał odpowiednie papiery i wywieźli ją na salę operacyjną. 
-To wszystko przeze mnie- rozryczał się Carlos. 
 -Nie zaprzeczam- usiadłem koło niego. Teraz los Nininy jest w rękach Boga.... Operacja trwała bardzo długo. Justine, Carlos i Asia zasnęli. Kendall grał w grę na telefonie aby się odstresować, James rozmawiał z Clau przez telefon a ja.... Siedziałem i myślałem nad tym, co będzie, co my zrobimy jak zabraknie nam Ninusi. Wszyscy płakali. Nawet przez sen. W końcu z sali operacyjnej wyszedł lekarz. Wszyscy od razu do niego doskoczyli. 
-I co z nią?- spytał łamiącym się głosem James 
-Operacja się udała. Usunęliśmy kulę. Najbliższe 48 h będzie decydujące. Jeśli je przeżyje, powinno być dobrze. A teraz przepraszam państwa- powiedział i odszedł. Odetchnąłem z ulgą. Oby wszystko było dobrze.... Będzie dobrze! Musi... Popłakałem się. Wyjąłem telefon i zadzwoniłem do Alexandry. Powinna wiedzieć w końcu to jej siostra. Poprosiła mnie abym do niej dzwonił jak tylko coś się stanie. 
-Halo?- usłyszałem jej głos 
-Alex? To ja Logan. Nina jest w szpitalu... 
-OMG! Co się stało? 
-Została porwana i postrzelona. Może nie przeżyć do jutra... 
-Jezu... Niestety nie mogę przyjechać. Zadzwoń jak dowiesz się czegoś więcej i dzięki za informacje. Pa 
-Pa -ach ta siostrzana miłość. Nagle coś się zaczęło dziać. Kilka pielęgniarek i lekarzy wbiegło na salę Niny. Po 30 min wyszli. 
-Co się stało?- spytałem przestraszony 
-Musieliśmy ją reanimować. Niestety.....

##################################################################################################################################################################

No i mamy kolejny rozdział.... Długością nie zachwyca, treścią też nie ale jest. Proszę was o głosy w ankiecie i.....

                          Zdziwisz się kto? Zdziwisz się skąd?
                            A ja Ci życzę Wesołych Świąt!
                               Pomyślisz sobie, to jakaś bajka!
                                 A ja Ci życzę smacznego jajka!
                                   Czy jestem szczera? Nie miej obawy!
                                     Bo również życzę miłej zabawy!


               

WESOŁYCH ŚWIĄT WIELKANOCNYCH, BOGATEGO ZAJĄCA, WESOŁEGO JAJKA, MOKREGO ŚMINGUSA-DYNGUSA I ZABAWNEGO PRYMA APRYLIS, ŻYCZY,

NINA RUSHERKA XOXOXO

21 komentarzy:

  1. Ty ona musi zyć musi rozumiesz???? Dawaj sazybko nn

    OdpowiedzUsuń
  2. suuper rozdział! <3 Tobie też życzę wesołych świąt, mokrego ( ze śniegu xd) dyngusa i w ogóle śmierdzącego jajka xdd <3 Lofki i czekam na nn :*

    OdpowiedzUsuń
  3. I to się nazywa porządna dziewczyna. Nawet5 z kulą w brzychu kopnie durnia, który ją skrzywdził:) A teraz tak: NINA MA PRZERZYĆ ALBO RAZEM Z NIĄ I TY ZGINIESZ! ROZUMIESZ?! I tak to jest szantasz:) Ale im kurcze odbiło? Przez 7 miesięcy nie mogli jej znaleźć, a Carlos to kurde co?! Dostał sms, że ją porwali i nie zarreagował?! Jestem wściekła! Jak tak można. Trzeba walnąć w ten jego pusty łeb to może coś zrozumie! Rozdział genialny. czekam nn;**

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. .... to ja już sobie grób kopie... dziewczyny pamiętajcie że zawsze was kochałam!

      Usuń
  4. Japier papier to tego sir.nie spodziewałam ale podziwiam naprawdę postrzelona i jeszcze mu przywalila . Boże serio zawał mam !!
    Dodaj szybko następny rozdZiał :*
    Pozdrawiam Klaudusia :*

    OdpowiedzUsuń
  5. O mamo ona musi przeżyć! No i eeeee.... Nawet jeśli była bardzo chora i została postrzelona to Nina miała siłę żeby kopnąć Carlosa w zadek za to wszystko!
    Tobie i wszystkim Rusherką też życzę wesołych świat! Czekam nn:*

    OdpowiedzUsuń
  6. Ona musi żyć , nie może umrzeć !!!!!!!!!!!!!!!! Piotr Żyła ... hehe babo ty to masz pomysły XD Dobrze tak Carlosowi niech te jaja mu teraz odlecą i zmienią się w proch , po prostu trzymajcie mnie ludzie , co za idiota !!!!!!!!!!!!! Ninia musi żyć , dawaj szybko następny rozdział !!!!!!!!!! Czekam nn <33

    OdpowiedzUsuń
  7. Nareszcie nowy rozdział... dowiemy sie wszystkiego i wszystko będzie super ^^ Mam nadzieje... znam moje wielkanocne szczęście to nie xD Przez ten śnieg wszystko się psuje! D:
    Jest w Polsce? Ale jak... znaczy... Jak ma Sydney dostać się do LA?! Chociaż (bierze mapę, ucina środek i przystawia Polskę koło Ameryki) no te 100 km dasz radę!!! xD
    Porywacze to idioci... zawsze zostawią ci komórkę i za każdym razem ta pieprzona rzecz wysyła sms do Carlosa xD Ja mam darmowe sms o treści "pomoc" do niego xD Raczej sie nie przydadzą... chcesz kilka? xD
    ...7 miesięcy później...
    Dobra to na czym skończyliśmy... matko nie widziałam was od 7 miesięcy! Miałam wrażenie ze od kilku sekund *O* Chwila... udało Sydney przejść do 100km w 7 miechów?... myślałam ze ja jestem leniwa i to nie prawda! Jestem szybsza od psa ^^
    Wooow najlepiej przyznać sie do swoich błędów... ja sie lepiej czuje jak na siebie nawrzucam xD To że jestem idiotką i jestem głupia wiem od kiedy się urodziłam, że jestem wredna to jakoś przeżyje... no i nie mam przyjaciół bo wszyscy moi przyjaciele to mężowie xD
    ...ON MYŚLAŁ ŻE TO ŻART?! SERIO CARLO! SERIO>?!?!??!?!? Myślałeś że będzie do ciebie pisać:
    Nina: porwali mnie... strzelają we mnie! NIE IGNORUJ MNIE IDIOTO!. To nie żart... no rusz się wreszcie kretynie T.T
    Bez przesady z takich rzeczy sie nie żartuje... chyba ze to ja, ja mogę żartować. Ninie się wierzy i koniec kropka! Nawet jak kłamie mówi prawdę!
    Justine w CSI? Też chce! pliiiis zabierz mnie chce dostawać pączki za darmo *O* Znaleźliście Nine?! To let's go to Polski!!! Naaaa... browary ^^
    Phahahahahahahh Piotr Żyła rozwalił system! Tatuś jesteś najlepszy na świecie ♥♥♥ I to jego hahahah xD Tarzam sie z śmiechu i chyba mam padaczkę xd Duszę sie śliną xD
    NIE STRZELAJCIE DO NIEJ IDIOCI JEDNI W RYJ MACIE ODE MNIE! Nie wolno nooo!... uratowali ją?! Przyjechali?!... no weź... szkoda siły na tego debila -.- Zasłużył ale twoim kosztem...
    Ehhh... jak tak czytam to CarlosaxNina to słyszę piosenkę "za każdym razem"... to tak idealnie pasuje że aż sie płakać chce... ;(
    O________O Jak to nie żyć?! Jak to reanimować?! ONA MA ŻYĆ!... Bożeee... jak ją uratujesz to pójdę do tego kościoła dzisiaj tylko ona ma żyć i być szczęśliwa z mr. debilem Peną!
    Dziękuje za życzenia... czemu mój królik ma na głowie kurczaka? O.o Magda ja o czymś nie wiem xDDD Tobie też wesołych świąt, epidemii królików abyś miała jajek że o jeju xD
    Pozdrawiaaaam :***

    OdpowiedzUsuń
  8. Hahahahah XD Żyła! Nie domagam! Carlos, nie wybaczę ci, rozumiesz?! Ona głos straciła a ty nie ogarniasz nie?! Debil! Nienawidzę cię! Yhhh -,- No więc, jak Nina umrze, to wiedz, że ty też długo nie pożyjesz ;) Takie tam groźby ;D Czekam :)
    Majka ;*****

    OdpowiedzUsuń
  9. EJ EJ!! ONA MA ŻYĆ A NIE!! O.O Nie uśmiercisz mi jej tutaj co nie?! O.O No to rozdział super jest :) Czekam nn :*
    Ps. Wzajemnie i życzę szczęśliwej Wielkanocy :) Oraz zapraszam http://angiebtr.blogspot.com/2013/03/rozdzia-8.html ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nie znaleźli jej aż w ciągu 7 miesięcy O.o Carlos na prawdę jest debilem,skoro do tej pory nic nie zrobił.
    Hahaha Polscy psycho fani, taa, takie rzeczy tylko w Polsce, bo Polak potrafi!
    Nina ma przeżyć! Przecież ona nie może umrzeć! Ja tutaj protestuję, nie zgadzam się!
    Czekam nn :*

    OdpowiedzUsuń
  11. Carlos, debilu! Jadę do cb z siekierą! Jak mogłeś pomyśleć, że ten sms to był żart? Ja pierdoleeeeeee!
    Żaneta: Oj, nie bulwersuj się, w końcu dostał za swoje xD
    ja: jeden kop w krocze nie wystarczy! -,-
    Gorylu, postrzeliłeś Ninę? Ty *******, jak ja cię dorwę, to ci jaja odstrzelę! Do Niny się nie strzela! Sydney, piesku, jak ty się kur** dostałaś do USA? Byłaś w Polsce i... a może ty masz zdolności nadprzyrodzone? o.O
    Bum, do piwnicy wpada Piotr Żyła iiii... ja nawet nie wiem, kto to jest Piotr Żyła... pomijając ten fakt... Piotrze, rozwiązałeś ją! Nie jesteś zły! Ciesz się...
    Do piwnicy wpadają antyterroryści... Wooohoo! Gińcie goryle, booooja!
    Nina, nie umieeeeraj! Nie zostawiaj nas samych na tym okrutnym świecie! Masz żyć!
    Rozdział zajebisty, pozdrawiam i czekam na nn, wariatka xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Proszę cie , tylko mi nie pisz nic , że umarła ... Za dużo osób już tu poniosły lub prawie poniosło , lub tak jakby poniosło śmierć (xd) ... ;(
    NA szczęście ją uratowali . ..
    Ale , że Piotr Żyła ? xd
    Czekam nn . ♥

    OdpowiedzUsuń
  13. nie ogarniam ._. ... nie ogarniam juz tego bloga .. ej czy tylko ja nie polapuje sie w bohaterach ? .. wiedzialam ze tylko ja .. -,-.. zakladaj facebooka to bedziemy mogly pogadac .. xd . mi sie tu zycie wali .. xd . chyba zakladam nowego bloga .. ale takiego .. no .. taki jak by pamietnik.. boah .. czemu ja to tu pisze .. ah . no tak . bo jeszcze nie masz FACEBOOKA a mi cholerny skype nie dziala ! .. jebniety laptop . -,- ... no to ten .. co do bloga to jeszcze raz .. NIE OGARNIAM ._.

    OdpowiedzUsuń
  14. O ja ;O nie wierze ;o .. jak zrobic translate na blogu ? ;OOOOO ... mi sie to przyda .. polece znajomym twojego bloga ;OO .. musisz mi powiedziec jak to na swoim ( jak go zaloze ) tez to zrobie ;O

    OdpowiedzUsuń
  15. HEJ!! :) Zostałaś nominowana do The Versatile Blogger :) Więcej dowiesz się u mnie http://story-of-love-and-pain.blogspot.com/p/the-versatile-blogger.html :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Hhahaah Nina to jest extra babka..! Ooo nieee.. ja Cię chyba uduszę za to postrzelenie!! Jak mogłaś ?? Lepiej zrób żeby przeżyła bo jak nie to inaczej pogadamy.. Ehh.. Carlos niech mi się na oczy nie pokazuje! Bo jak go spotkam to go zabiję!! 7 MIESIĘCY I NIC NIE POWIEDZIAŁ..??? Zabiję no zabiję..!! Rozdział cudny czekam na nn:* Zdrowych spokojnych :* Kocham <333

    OdpowiedzUsuń
  17. Nominowałam cię! Wejdz na mojego bloga!

    OdpowiedzUsuń
  18. Ej nooo.. Ona ma żyć :( Rozdział cudny :D Ale to nie nowość ^^
    I Wesołego Jajka ^^ :D

    P.s http://liliandangel.blogspot.com/2013/03/rozdzia-x.html zapraszam :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Nominowałam Cię do THE VERSATILE BLOGGER, wejdź i zobacz szczegóły: http://life-is-beautiful-but-difficult.blog.onet.pl/

    OdpowiedzUsuń
  20. niestetyy ... żyje! xD nie no musi skoro są następne rzdz xD wiem to nie to samo co czytać jeden rzdz i czekać z niecierpliwością na drugi xD ale dobrze zrobiła! wykastrować Carlosa! boże co za głupek -.- ten pies to kaskader! 7 miechów przeżył bez żarcia!! i dopłynął do USA o włąsnych siłąch! i Nina też tyle przeżyła przywiązana do jednego krzesła xD same rekordy, tylko je dać do guinnesa xD lece dalej! ;D

    OdpowiedzUsuń