Strony

środa, 13 marca 2013

Auuu! cz. 2

Jednorazówka- Auuu! cz.2

Szłyśmy powoli. Dziewczyny zdążyły już trochę ochłonąć i mam nadzieję że mi nie pomdleją. Willa chłopaków znajdowała się przy lesie. W okół nikt nie mieszkał więc można powiedzieć że to takie leśne odludzie. Zapukałam delikatnie w drzwi. Nikt nie otworzył. Za trzecim razem zapukała, a raczej waliła w drzwi Vai.... Została w nich dziura wielkości jej pięści xD
-Ej dziewczyny! Znalazłam dzwonek!- ucieszyła się Pati i zadzwoniła. Dosłownie sekundę później przez dziurę w drzwiach ujrzałyśmy Jamesa. Poprawił swoją idealną grzywę i otworzył.
-Na żywo wygląda jeszcze bardziej seksi- pisnęła Sylwietta
-Logi Bear gdzie jesteś!?- wbiegła gdzieś do środka domu Vai
-Co tak stoicie? Wejdźcie- podszedł do nas Carlos. Dziwnie spojrzał się na Pati i zaprowadził nas do salonu.
-Ładnie tu macie- stwierdziłam rozglądając się po luksusowym pokoju.
-Jak chcesz to możesz pozwiedzać- powiedział Logan wchodząc do pokoju z Vai przytuloną do jego nogi
-Stopa! Królewska noga!- wtuliła się jeszcze mocniej w jego nogę
-Vai nie zachowuj się jak Mort!- walnęła ją poduchą Sylwia
-Pani Masło uważaj co robisz i mówisz bo może to zostać urzyte przeciwko tobie!-  odpyskowała jej Violette
-Będę waszym adwokatem w sądzie!- ożywiła się Pati. Tyle słyszałam z tej interesującej wymiany zdań, gdyż wyruszyłam na zwiedzanie reszty domu. Przeszłam przez kuchnie, siłownie, basen, pokój gier, 4 pokoje chłopaków (o dziwo mieli tam większy porządek niż u Vai), strych, 2 łazienki, 4 puste pokoje gościnne, mini studio nagraniowe, salę do tańca, pokój z instrumentami, saunę, garaż i doszłam do zabarykadowanych drzwi od piwnicy. Zrobiłam z wsówki do włosów klucz i otworzyłam po kolei 5 zamków. Odsunęłam drewnianą belkę i otworzyłam drzwi. W piwnicy były lochy. Były tam łańcuchy przytwierdzone do ścian i podłogi i legowisko i miska z wodą jak do psa .... Duuużeeegooo psa. Jedyne światło dawał mały otwór na końcu lochów. Wyszłam przez niego i znalazłam się w środku lasu. Drzewa najbliżej tunelu były podrapane przez duże zwierze.
-Nie powinno cię tu być- wystraszyłam się. Odwróciłam się w drugą stronę i ujrzałam "zombie" Kendalla. Tyle że tym razem miał na sobie brudną koszulkę.
-Wystraszyłeś mnie. Nie rób tak więcej-podeszłam do niego
-Powinnaś trzymać się z dala od tego miejsca. Jest tu bardzo niebezpiecznie.... Zwłaszcza nocą
-Ale...
-Wracajmy już. Twoje przyjaciółki się będą o ciebie martwić- nic więcej nie powiedziałam tylko ryszyłam za nim przez las w stronę domu. Po 20 min byliśmy już w ich ogrodzie. To co zobaczyłam mocno mnie zaskoczyło o.O
-Dziewczyny 30 min mnie nie ma a wy już świrujecie?- spojrzałam po kolei na Vai grającą z Loganem na PSP, Carlosa i Pati gotujących spagetti i Sylwie i Jamesa (był bez koszulki) gadających o lakierach do włosów.
-Boże Kendall jak ty wyglądasz- wystraszył się James
-Zombie! Ratuj się kto może!-krzyknęła Vai i skoczyła za kanapę
-Vai to Kendall- uspokajał ją Logan
-Obiad!- krzyknęła Pati z kuchni. Muszę przyznać że Carlos całkiem dobrze gotuje. Zjadłam wszystko oprócz mięsnych klopsików
-Czemu nie jesz mięsa?- spytał Kend
-Jestem wegetarianką- odpowiedziałam
-Za to nasz blondynek to prawdziwy mięsorzerca- zaśmiał się Logan
-Co powiecie na gre w butelkę?- spytał James
-Super!- brunet przyniòsł butelkę i jako pierwszy zakręcił. Wypadło na Losa.
-Prawda czy wyzwanie?
-Hym.... Wyzwanie!
-Do końca gry masz siedzieć tylko w samych bokserkach- uśmiechnął się James. Mina Pati była bezcenna. Teraz Carlos kręcił. Wypadło na Logana
-Prawda czy wyzwanie?
-Prawda
-Podoba ci się Vai?
-Ehm.... Tak?- Henderson i Vai zrobili się cali czerwoni. Teraz kręci Logan.
-Prawda czy wyzwanie Vai?
-Wyzwanie!- poklepała kask Carlosa, który nie wiem jakim cudem znalazł  się na głowie pasemkowej
-Ej to moje!- oburzył się Carlos
-To masz pecha smerfie- wywaliła na niego język
-Nie jestem smerfem!- obraził się latynos
-No dobra Vai.... Hym... Pocałuj mnie w policzek- wyszczerzył się szatyn
-Henderson grabisz sobie- pokręciła głową Sylwia. Vai niechętnie przysunęła się do Logana ale ten obròcił głowę i pocałowała go w usta
-Pfu! Ble! Dajcie mi pumeks! Muszę wyszorować usta!- skakała po całym domu Vai
-Pasemkowa jesteś czerwona jak keczup z KFC- zaśmiałam się
-KFC? Kuuurczaaaki!!!- zawołała Vai z łazienki. Po chwili wróciła i zakręciła. Padło na mnie. Ups!
-Lana! Prawda czy wyzwanie?- zaśmiała się złowrogo Vai
-Prawda?- przełknęłam ślinę
-Czy prawdą jest że szalejesz na punkcie potworów, wampirów wróżek itp?
-Może troszeczkę?
-Przyznaj się!- spojrzała na mnie złowrogo
-Tak! Tak! Kocham pamiętniki wampirów, zmierzch, piękne istoty i scooby doo!- zasłoniłam się rękami
-Kròlowa kurczaków jest z ciebie dumna!- zaśmiała się Vai i podała mi butelkę. Wypadło na Kendalla.
-Prawda- ziewnął
-Czy... Czy... Czy jesteś wilkołakiem?- sama nie wiem po co to powiedziałam. To tak samo jakoś wyszło. On i chłopacy bardzo się zddziwili i zostali "sparaliżowani"
-Ja... To nie twoja sprawa i myślę że powinnyście już iść. Mamy dużo pracy w studio i musimy odpocząć- wygonił nas blondyn. No tego to ja się nie spodziewałam...
-Schmidt! Pożałujesz tego ty debilu jeden! Dziewczyn się tak nie traktuje a zwłaszcza mnie!- wrzeszczała Vai. Po 5 min wróciłyśmy do domu taksówką...

*MIESIĄC PÓŹNIEJ*

Od tamtego zdarzenia chłopaki się z nami nie kontaktowali i nie odbierali telefonu. Dziwne. Jednak nie mogłam przestać o nich myśleć. Aby zająć czymś myśli postanowiłam poszukać pracy. Właśnie zabierałam się za pisanie CV.

Imię: Lana
Nazwisko: Gray
Miejsce zamieszkania: Los Angeles
Data urodzenia: 22.07.1992
Zainteresowania: śpiew, taniec, moda, zwierzęta, fryzjerstwo, make-up, rysowanie, fotografia
Wykształcenie: ukończona podstawówka, gimnazjum, liceum, studia artystyczne
Telefon: 001795264802
Wiek:

-Dziewczyny jak mam za miesiąc urodziny to mam napisać że  mam 21 czy 22 lata?- spytałam
-No np. na akcie zgonu to piszą ci tyle ile ukończyłaś czyli 21- powiedziała Pati
-Ej! Ty chcesz mnie do grobu wpędzić?- zaśmiałam się razem z Vai
-To był tylko przykład!- wtrąciła się Sylwia
-Dobra, dobra.. Napiszę 21

Wiek: 21
Podpis: LGray

-Gotowe!- odłożyłam długopis
-Gdzie to zanosisz?- spytała Sylwia
-Do Gustavo Roque
-Czy to nie jest czasem menago BTR?- wtrąciła Vai
-No brawo! A niby po co jej praca u niego?- zaśmiała się Pat
-Żeby zarobić kasę na kurczaki?
-Nie! Żeby móc z nimi pogadać!- rozczochrała pasemkowej włosy Sylwia
-Ej! Teraz kumam- wyszczerzyła się
-Ja tak dłużej nie wytrzymam! Ja chce Carlosa!!!!!!!- położyła się na podłodze Pati
-Hym... Choćmy do nich!- wstała z kanapy Violette
-Ok- podeszła do mnie Sylwia
-W sumie studio Roque Records jest po drodze...- zabrałam telefon, CV i wyszłyśmy z domu. Był już wieczór i powoli robiło się ciemno. Zostawiłam CV u sekretarki i poszłyśmy do chłopaków. O dziwo drzwi były otwarte. Sprawdziłyśmy cały dom. Nikogo nie było. Została tylko zakneblowana piwnica. Vai jednym kopem wywarzyła drzwi. Powoli z latarką zeszłyśmy na dół. Od ostatniego razu przybyło tam więcej śladów pazurów. Zaczęłyśmy kierować się w stronę tunelu. W lesie było już całkowicie ciemno a jedynym źródłem światła był księżyc.... O nie!
-Dziewczyny? Patrzcie- wskazałam ręką na księżyc
-Pełnia- szepnęły przerażone. Nagle usłyszałyśmy szmery w krzakach i na drzewie.
-Auuuuuuu!!!- zawył "ktoś" tuż za nami. Przełknęłam głośno ślinę i powoli się odwróciłyśmy. Z krzaków powoli wyszedł wilk wielkości samochodu i w kolorze piaskowym. Tuż za nim wlekli się zombie i franken stain. Przerażone cofałyśmy się aż uderzyłam plecami o drzewo. Nagle z wysokiej gałęzi zeskoczył wampir. Potwory powoli się do nas zbliżały.
-Wiać!- krzyknęła spanikowana Pati. Zaczęłyśmy uciekać- karzda w inną stronę. Biegłam przed siebie aż do urwiska. Nie mogłam biec dalej. Było za wysoko aby zeskkoczyć  ale wrócić też nie chciałam. Nagle z lasu wyleciał ten wilk. Zaczął warczeć i powoli się do mnie zbliżać. Niechcący spojrzałam w jego oczy.... Były przepiękne i.... Zielone. Gdzieś już widziałam te niesamowite tęczówki.... I wtedy wszysto zaczęło się układać. Teraz znałam już całą prawdę.
-Kendall?- szepnęłam. Wilk na chwilę stanął, ale znów zaczął warczeć.
-Kendall wiem że to ty... Dasz radę... Proszę... Nie rób mi krzywdy... To ja Lana nie poznajesz mnie? Kendall otrząśnij się ! Dasz radę wygrasz z wilczą naturą- mówiłam do niego. Wiedziałam że Kend by mi nic nie zrobił... Tylko czy on to wiedział? Nagle wilk skoczył na mnie i przydusił łapą do podłoża. Zabolało. Rozpłakałam się. Wilk spojrzał w moje oczy a ja w jego. Przypomniało mi się jak się poznaliśmy.... Mimo wszystko czułam do tego blondyna coś więcej niż przyjaźń. Wilk uspokoił się. Zszedł ze mnie i usiadł z boku. Spojrzał  na miejsce gdzie przed chwilą trzymał łapę i spóścił łebek. Ja również tam spojrzałam. Na moim brzuchu znajdowały się ślady pazurów z których powolutku zaczynała lecieć krew. Nie były to jednak na tyle głębokie rany aby wzywać lekarza. Przysunęłam się do zwierzaka i wytarłam z jego pyszczka łzy. On płakał. Przed chwilą chciał mnie zabić a teraz płacze... Wtuliłam się w niego. Miał taką mięciutką i puszystą sierść... Zdziwił się trochę ale potem wtulił łebek w moje włosy. Położył się i kiwnął głową na swoje plecy. Powoli usiadłam na nim, jak na koniu, a on zaczął dreptać w stronę willi....

Violette:

No pięknie! Uciekam przed jakimś zombie w środku nocy w lesie i na dodatek nie wiem gdzie! Ale zaraz..  Zombie są powolne to czemu ja biegnę? Usiadłam na jakimś dużym kamieniu i czekałam aż mnie dogoni. Co to za frajda uciekać przed  nikim? Po chwili już go widziałam. Stał w świetle księżyca i wyglądał jak...
-Logan?!? Ty jesteś zombie? Phahahahahahahaha!- tarzałam się ze śmiechu. On podszedł do mnie i chciał ugryźć.
-Nie pozwalaj sobie!- kopnęłam go w krocze. Upadł na ziemię i odpadła mu ręka. Znów wybuchłam śmiechem xD Tak wiem... Henderson chce mnie zjeść i jest zombie a ja zamiast się bać to wybucham śmiechem xD
-Mózggg!- zaryczał? Nie wiem jak nazwać odgłosy zombie xd
-Mojego ci nie dam!
-Mózgg! Eee...- powąchał mnie-Brak mózggu! Nie dobre mięso!- odsunął się
-Cooo?! Uważasz że nie mam mózgu?! Może i masz rację ale i tak oberwiesz xd- uderzyłam go i odpadła mu druga ręka xD Phahahah... Co za łamaga!
-Vai? Moje kochane mięsko!- przytulił mnie
-Henderson! Też cie lubie ale nie nazywaj mnje więcej mięsem!- przyczepiłam mu rąsie i wróciliśmy do willi...

Sylwietta:

-Aaaaaa!!! Goni mnie wampajer!!! Ludzie ratunku! Help me!- biegłam jak oszalała wrzeszcząc na cały głos. Niestety wbiegłam w drzewo. Ktoś mnie złapał dzięki czemu się nie wywaliłam xD Spojrzałam na mojego wybawiciela
-J-James?- wyglądał dokładnie tak samo tylko był bledszy i miał wystające kły
-Tak madam. Oto ja! James David Maslow! Najpiękniejszy wśród wampirów!- ukłonił mi się. Tak... To na pewno on -,-
-Nie zrobisz mi krzywdy?-spytałam przarażona
-Nie..  Tylko wypije ci krew!-rzucił się na mnie ale ja zdążyłam odwrócić głowę i się pocałowaliśmy (tak jak w reklamie kinder bueno xd)
-O Matko! Cuż za słodycz płynie z twych ust! Nie mogę cię stracić piękna niewiasto bo już nigdy więcej nie skosztuje twoich pocałunków... Sylwio? Czy zostaniesz moją wampirzycą?
-Ja...-zatkało mnie-Tak pod warunkiem że nigdy mnie nie ugryziesz i przestaniesz tak mówić- przytuliłam go
-Masz moje słowo- i razem wróciliśmy do willi .....

Pati:

Może i to dziwne ale uciekałam przed zielonym kolesiem ze śrubami w szyi! Wariactwo!
-Stać dziewczyna piękna! Ja zjeść cię chcieć!- złapał mnie za rękę
-Zostaw mnie ty...-przyjrzałam mu się- Franken Carlosie!- uderzyłam go w twarz. Zaraz co?! Carlos?! No fajnie...
-Ale ja musieć krew dostać pić!- oburzył się
-Krew?? A może być pomidor zamiast mojej krwi?- podałam mu owoc (tak pomidory to owoce!!!). On go powąchał i zjadł
-Dobre czerwone to być! Kochać pomidory ja! Zostawić Pati spokój i jeść pomidory same!- przytulił mnie
-To super! A teraz wracajmy- i ruszyliśmy w stronę willi...

################################################

I oto kolejna część jednorazówki! Mi się  bardzo podoba ^^ Proszę was o szczere komentarze i dziękuję za tak dużo wejść<3 Jesteście kochani!!! Zmieniłam trochę opisy i zdjęcia bohateró w zakładce "Heroes" także zapraszam do looknięcia ;) 3 część w przyszłym tygodniu. Pozdrawiam,

Nina Rusherka ;****

11 komentarzy:

  1. Odskocznia bajeczna! <33 No nie :3 Genialnee :3 A teraz czekam na zwykły rozdział <3 Lofki <3

    OdpowiedzUsuń
  2. Amigos muzyka leci i uuuaaa... matko głupia pepsi nie pije już jej xD
    Piotrek: ale to źródło twojej namiętności seksualnej! D:
    Pati:...gdzie ta pepsi?!?!? xD
    Dobra mogę zacząć komentować zanim zniszcze sobie życie przez jeden pieprzony film xD Ale jestem dziwna więc zapraszam cię na mój pogrzeb xDDD
    Vai jak zwykle super agresywna xD ale drzwi ci nic nie zrobiły! Nie bój biednych drzwi bo je to boli :( Pomódlmy sie o nie!
    Carlos nie patrz sie na mnie bo będę się jąkać!!! ;( Moja wina ze jestem wstydliwa? a nie zbok będzie sie patrzeć jakby chciał mnie wciągnąć do naprawy drzwi!
    Lochy? Las... o kuźwa oni to na serio serio pedofile! D: Od teraz nie idę do lasu co jest blisko mnie... a jak tam będzie któryś z nich... i mnie zgwałci?... (trzęsie sie) mamooooo!!! xD
    Gadanie o lakierach *O* To najbardziej interesująca rzecz zaraz po nauki matematyki! ^^ Moje hardkory to są ^^
    Wegetarianka? really? Ja ciężko mam w piątek bez mięsa wytrzymać... kooocham mięso i chyba jestem jakimś potworem mięsożernym xD Om om om xDD
    ...już widzę swoja minę jak bym go zobaczyłam w samych bokserkach... takie "heheheheh *jeb*" xD Faceci nie powinni chodzić bez ubrań bo wtedy jest za seksownie!!!
    Oooooo pocałowali sie oooo x333 Już czekam na małe Hendersonki ^^ Będę chrzestną i kupie takie zaje motorek na komunie... rowery są nie modne xD Albo bluzkę z napisem "pomocy rodzice to idioci" xDDD
    Oni sie dziwnie zachowują... może pomyśleli ze jakimiś świrusami jesteśmy? No co wampiry, wilkołaki, duchy nie mogą istnieć?! Ja jestem wampirem i syrenką... xD Mam takie zaje kły i kocham pływać ♥
    Aż miesiąc?! Nawet głupiego sms nie mogą wysłać?!... o matko praca D: ooo i twój numer ^^ czekaj zadzwonię (dzwoni) odbierz to jak czytasz xDDD
    Będziesz pracować u tego wielkiego wieprza? O matko współczuje... wolałabym myć jakiś grubych facetów niż aby ta przerośnięta golonka mną rządziła... brrrrr!
    W lesie jesteśmy?! Że jak?!??! Dajcie mi iść do spowiedzi zanim mnie zgwałcą... już nigdy nie pójdę do sklepu po bułki! ;( Moje życie właśnie legło w gruzach!!! ;(
    Kendall dasz radę! Ogarnij dupę bo zaraz odkurzacz zabiorę! buahahahah to by było mocne... ja + odkurzacz = gonienie wilko Kendalla ^^
    Oni sie biją i płaczą a ja śpiewam piosenkę i sie śmieje... gdzie tu sprawiedliwość?! Powinnam być taka smutna przez to... głupia piosenka przełączę ją i będzie good xD Kendall zły wilk ała jej zrobił :P
    Matko też bym sie śmiała jak pojebana xD Idzie ci coś z taką krzywą mordą i weź sie nie śmiej xD Punkty dla Vai xDDD
    Brak mózgu?! Phahahahahahhahahah xD Zgadzam sie!!!! (leży na podłodze i sie śmieje)
    Piotrek: straciłem kuzynkę xDD Jak mogłaś?! Ona sie śmiechem dusi xD
    Pati: pahahahahahhahahaahahahah xDDDDD
    Będziesz miała od Sylwii kazania typu "nie mów do mnie Sylwio!!!" ona tak zawsze ale to śmieszne jest xD Hymm... bozesz nie dość że samozachwyt ma to jeszcze gada jak milord xD
    Kinder Bueno!!! Zaczęłam to krzyczeć na cały głos a moja mama taka wystraszona xD Też chce kinder bueno... dawno nie jadłam xD
    O______O Pomidory?! MOJE KURWA POMIDORY!!!! To już lepiej tą pieprzoną krew wypij ale wara ty pierdolony hipisie od moich pomidorów! I co ze to owoce! Dla mnie są warzywkami!!! MOJE POMIDORYYYY!!!!
    Piotrek: (jeb jej z patelni i zamyka w szafie) ja skończę bo cie jeszcze zabije za to... wiec było genialne, zajebiste i w ogóle woooow xD Nie spodziewałem sie takich akcji xD
    Czekam na nn i pozdrawiaaaaaam :*

    OdpowiedzUsuń
  3. No to był szalony pościg! Violette mnie rozbraja! Hahahahahahaha

    OdpowiedzUsuń
  4. (SOry ale koleżanka przyszła więc piszemy na spółę) Rozbroiło mnie! Super i nareszcie mój ulu temacik! Potwory! Whoo, Hoo!
    Jula: Majka, wszystko ok? O ja cię! Kinder bueno! (walnęła się na łóżko marząc)
    Obudź się blondyno!
    Julia: Ja nie blondyna, ja być mięsko! Ale ja przynajmniej mieć mózg!
    Super ci wyszło, mam nadzieję na szybkie nn
    Majka ;***

    OdpowiedzUsuń
  5. whooowhhoo.. sorki po prostu rozdział przecudowny i dostałam jakiejś schizmy ludowej czy co tam??
    Nie no kobieto kocham twoje jednorazówki tak jak rozdziały, oczywiście:) kurcze dawaj rozdziała!
    ah no i zapraszam na mojego drugiego bloga:
    http://just-wanna-get-the-car-and-drive-away.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  6. jedno słowo ... : phahahahhahaahahahhahahahahah xDDDD ty nawet nie wiesz jak świetnie robisz Vai xDD mistrzostwo xD hahahaha xD kuurczaczkiii ^^
    ej ej ładnie to wsadzac nos w nie swoje sprawy i szperać chłopakom po piwnicach? xD a jakby tam mieli nie wiem ... chodowle prezerwatyw? xD albo jeszcze gorzej ... maryśki? xD a ona im tam grzebie xDD hahahaha xDD stopa Logana jest świetaa!!!
    król Logan- mówiłem ci głupi człowieku nie tykaj mojej stopy!!
    Mort Vai- ale piękna stopaa!!! ja kocham twoją stopeee!!! <3 <3
    butelkaaaaa :D hahahah xd to najlepsza gra na świecie xDD Vai nie lubi się całowac z Loganem? no w to to nie uwierze xDD już bez przesady z tym wycieraniem pyska noo!! Vai ogarnij się xD hahahah xD Logan cię lubi a ty go tak traktujesz xDD jaaka szczera Lana xD Lana nie? xD myli mi się już wszystko xD Kend czy jesteś wilkołakiem?
    Kend- nie jestem primabaleriną ^^
    Vai- .... phahahahahahahahahah xDDDD
    Kend- -.-''''
    i znowu ta piwnica ... mówie wam nic ciekawego tam nie ma tylko hodowla prezerwatyw!! xD a jednak xd ciekawośc pierwszy stopień do piekła xD
    uu potwory? wiaaaaać!!! xD awww słodki mraśny Kendallek ^^ on chyba najniebezpieczniejszy jest z calej 4 xD hahaha Vai nie znęcaj się nad Loganem xDD jak ona pizga boże xd co za wredny człowiek xD opanuj się kobieto!!! xD uuu Logan kocha swoje mięsko xDD hahahah xd swoją mamusie kurczak xDD byś sie wstydziła wyrywac mu rece xd podła kobieto xDD
    o bożeeeee *OOOOOOOOOOO* to przechodzi wszelkie granice słodkości *OOOOOOOOOO* awwww x333 wyibraziłam sb tą reklame bueno tylko w wersji Jamesa i Sylwii aaaaaaaaaaa x333333333 padammmmm x33333 hyhyhyhyhyhyh x333 nie zasne no nie zasne xDDD
    Franken Carlos ^^ hahahah od teraz i on ma jazde na pomidory :D lepsze niż krew ou yeah ou yeah :D hahaha suuuuper jednorazówka :D jak zwykle ^^ dobra lece bo mi tu dziadek chce wyłączyć kompa xd czekam na nexxta PZDR ;*

    OdpowiedzUsuń
  7. Po czym poznaje się Jamesa? No to proste. Najpiękniejszy wśród wampirów. Taa pierwsze słowo uświadamia, że to James. Rozwalił mnie Carlos na koniec. Czekam na nn

    OdpowiedzUsuń
  8. O maj gasz..! Takiego zwrotu akcji się nie spodziewałam.. Jprd.. jakiegoś egzorcystę wezwać czy co..? Hhahaha :D Ale bardzo ciekawie się zapowiada.. Świetnie czekam na nn:*
    Ps.Przepraszam, że mój komentarz jest taki skromny.Nie jestem zbyt twórczą osobą... Ale Cię Kocham i myślę że to wystarczy.. <33333

    OdpowiedzUsuń
  9. Phahaha... Najlepszy Carlos i... pomidoryyy ^^ Ahh... ta część jest zajebista i Vai, która wielbić nogę Logasia :D Jest prawie północ, a ja śmieję się jak głupia, wieczorem zawsze dostaje głopawki. Pewnie zaraz kogoś obudzę, a jutro nie będę pamiętać co pisałam, ale co tam... :D Czekam na kolejną część!

    OdpowiedzUsuń
  10. O boże hahahhhahaha xd Co to jest? xd śmieje sie jak głupia xd Kocham <3333
    P.s http://liliandangel.blogspot.com/2013/03/rozdzia-vii.html zapraszam <33

    xoxo @aduss_angelika

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale to bylo zajebiaste!!! :D James... Ty zajebiscie przystojny wampirze ;D Jaka wykwintna mowa ;D Kendall... To bylo slodkie...

    OdpowiedzUsuń